Narasta konflikt między PPL-em a Modlinem
Województwo mazowieckie oskarża Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze" o działanie na szkodę lotniska w Modlinie i wzywa do odsprzedaży swoich udziałów, podnosząc kapitał zakładowy spółki o 4,9 mln złotych.
Reklama
Decyzja o dofinansowaniu lotniska w Modlinie zapadła na nadzwyczajnym zgromadzeniu wspólników w dniu 11 stycznia. Podniesienie kapitału zakładowego spółki Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin Sp. z o.o. zostało dokonane poprzez utworzenie prawie 9,8 tys. udziałów o wartości 500 zł każdy. Wszystkie nowo utworzone udziały zostały objęte i pokryte wkładem pieniężnym przez województwo mazowieckie.
Jak tłumaczą przedstawiciele województwa, dokapitalizowanie stało się konieczne powodu braku zgody PPL na emisję obligacji w wysokości 60 mln złotych, przez co lotnisko nie było w stanie dokonać inwestycji gwarantujących utrzymanie działalności portu. Warto przypomnieć, że Państwowe Przedsiębiorstwo Porty Lotnicze posiada 30,39 proc. udziałów w lotniskowej spółce, pozostałe: Agencja Mienia Wojskowego - 34,43 proc, Województwo Mazowieckie - 30,37 proc, oraz Nowy Dwór Mazowiecki - 4,81 proc. udziałów.
- Brak zgody PPL na emisję obligacji jest zupełnie niezrozumiałe i nieuzasadnione, a ponadto spowodowało sytuację, w której po raz pierwszy spółka nie była w stanie zgromadzić niezbędnych środków finansowych do dokonania płatności wynikających z dotychczasowej obsługi zadłużenia i zmuszona była wystąpić do województwa mazowieckiego z wnioskiem o podwyższenie kapitału zakładowego - czytamy w oświadczeniu województwa mazowieckiego.
Sprzeciw PPL na emisję obligacji, województwo odbiera jako działanie na szkodę portu lotniczego w Modlinie oraz pozostałych udziałowców
.
- Według oceny województwa mazowieckiego dotychczasowe działania podejmowane przez jednego z udziałowców tj. Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze” (PPL), bez względu na ich subiektywną przyczynę, należy uznać jako działania na szkodę spółki oraz pozostałych wspólników spółki, a w szczególności województwa mazowieckiego - informują autorzy oświadczenia.
Samorząd ostrzega, że dalsze blokowanie inwestycji Modlina przez PPL może doprowadzić do utraty płynności finansowej lotniska, a w rezultacie do jego bankructwa i konieczności zwrotu dofinansowania z Unii Europejskiej.
- Dalsze utrzymywanie takiego stanu rzeczy tj. blokowania przez PPL koniecznych przedsięwzięć finansowych i inwestycyjnych w spółce stanowi realne zagrożenie niezakłóconego jej funkcjonowania, w tym popadnięcia spółki w poważne kłopoty finansowe i utratę przez nią płynności finansowej, a w konsekwencji postępowania upadłościowego i zwrotu uzyskanych przez spółkę środków unijnych. samorząd województwa mazowieckiego, którego zaangażowanie finansowe w uruchomienie lotniska w Nowym Dworze Mazowieckim wynosi na dzisiaj około 400 mln zł (w różnych formach), nie może akceptować takiej sytuacji, w której jeden z udziałowców spółki prowadzi do zmarnotrawienia kilkuset milionów pieniędzy publicznych przeznaczonych na ważny publiczny cel tj. rozbudowę lotniska w Nowym Dworze Mazowieckim - argumentuje województwo.
By do tego nie dopuścić, samorząd zapowiada, że podejmie niezbędne działania by uratować lotnisko, nawet jeśli za takimi działaniami nie stoi jednomyślna decyzja wspólników spółki.
- Do chwili obecnej wyrażaliśmy przeświadczenie, że wszystkim udziałowcom spółki Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa – Modlin Sp. z o.o. zależy na jej rozwoju i wszyscy jej udziałowcy będą wspierać podejmowane przez spółkę racjonalne przedsięwzięcia. Oświadczamy niniejszym, że samorząd województwa mazowieckiego podejmie wszelkie kroki ekonomiczne i prawne mające zapewnić dalszy rozwój lotniska w Nowym Dworze Mazowieckim - zapowiadają autorzy raportu.
Województwo wezwało także PPL do odsprzedania swoich udziałów lotnisku.
- Jednocześnie województwo stoi na stanowisku, że jeśli Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze” nie jest zainteresowane dalszym istnieniem i rozwojem lotniska w Nowym Dworze Mazowieckim powinno odsprzedać swoje udziały na rzecz pozostałych udziałowców lub podmiotu trzeciego gwarantującego rozwój lotniska - czytamy w oświadczeniu.
Konflikt pomiędzy PPL a pozostałymi wspólnikami spółki, do której należy lotnisko w Modlinie ciągnie się od ubiegłego roku. Lotnisko planowało przeprowadzenie inwestycji, które miałyby być sfinansowane poprzez emisję obligacji o wartości 60 mln złotych. Plany te konsekwentnie blokowane były przez PPL. Władze spółki tłumaczą, że mogą same dokapitalizować to lotnisko, ale tylko w zamian za pełną kontrolę, choć bez odpowiedzialności za przeszłe zobowiązania. Dodatkowo prezesowi PPL nie podoba się to, że jedynym przewoźnikiem na lotnisku są linie lotnicze Ryanair.
- Modlin nie ma ograniczeń w nocy, a jednak nikt tam nie chce latać oprócz Ryanaira. Dopóki nie zniknie dominacja Ryanaira, według mnie żadna inna linia nie pojawi się na Modlinie - mówił Mariusz Szpikowski, prezes PPL
To wszystko spowodowało, że zamiast porozumieć się z pozostałymi wspólnikami, spółka PPL zdecydowała się wesprzeć inne podmiot - port lotniczy w Radomiu, który zgodnie z zapowiedziami PPL miałby się stać lotniskiem nastawionym na przewoźników niskokosztowych i czarterowych. List intencyjny w sprawie przejęcia portu lotniczego w Radomiu został podpisany 17 stycznia, czyli prawie tydzień po nadzwyczajnym zgromadzeniu wspólników lotniska w Modlinie.