Ryanair: Port przesiadkowy możliwy w Polsce
Ryanair chce mieć port przesiadkowy w Polsce - podaje "Rzeczypospolita". Miałby on się znaleźć w Modlinie, Krakowie lub Wrocławiu, lecz to kwestia raczej kilku lat niż miesięcy.
Reklama
Według "Rzeczypospolitej" Ryanair rozważa stworzenie na jednym z polskich lotnisk swojego centrum przesiadkowego w tej części Europy. Taki port przesiadkowy mógłby powstać we Wrocławiu, Krakowie lub w Modlinie. Na wszystkich tych lotniskach funkcjonują duże bazy irlandzkiego przewoźnika, położone w strategicznym miejscu. Faworytem przewoźnika ma być lotnisko w Modlinie, jednak do stworzenia tam bazy konieczna jest rozbudowa lotniska, którą obecnie blokuje PPL.
- Polska wyrasta na europejską potęgę gospodarczą, a dzięki strategicznemu położeniu ma wszelkie niezbędne cechy, by stać się także lotniczym pomostem między Wschodem a Zachodem – uważa cytowany przez "Rzeczpospolitą", Alexandre de Juniac, dyrektor generalny IATA.
Ryanair chciałby wykorzystywać swoją bazę w Polsce do łączenia tras z Europy Zachodniej i nowych w kierunkach takich jak Ukraina czy Kaukaz. Do tej pory irlandzka linia nie jest obecna na Wschodzie, choć w 2018 r. prawdopodobnie zadebiutuje na Ukrainie.
Lotnisko przesiadkowe w standardzie Ryanaira nie wiąże się z istotnymi dodatkowymi inwestycjami ze strony linii. Obecnie jej huby działają w Mediolanie-Bergamo i Rzymie-Fiumicino. Przewoźnik nawet nie zmienia jednak rozkładu lotów, aby zbudować prawdziwe fale przylotów i odlotów. Pasażerowie mają możliwość kupienia dwóch lotów na jednym bilecie z gwarantowaną przesiadką i transferem bagażu, ale często muszą długo czekać na drugie połączenie. W przypadku lotów poza strefę Schengen Ryanair niewątpliwie dla bezpieczeństwa wymagałby jeszcze dłuższego minimalnego czasu przesiadki.