Ryanairowi brakuje załóg, odwołuje loty
Ryanair przez kolejnych sześć tygodni będzie odwoływał 40-50 lotów dziennie. To efekt licznych urlopów załóg. Jest ich zbyt mało, by obsługiwać wszystkie trasy, co spowodowało gwałtowny spadek punktualności przewoźnika.
Reklama
W pierwszych tygodniach września punktualność lotów Ryanaira spadła do poniżej 80 proc. ze standardowego poziomu 90 proc. To efekt zwiększonej liczby urlopów załóg, pogody, a także strajków kontrolerów ruchu lotniczego we Francji.
Linia podkreśla, że z uwagi na wyjątkowo duży ruch w sezonie letnim i napiętą siatkę połączeń piloci oraz członkowie i członkinie personelu pokładowego przewoźnika nagromadzili znaczną liczbę dni niewykorzystanego urlopu, które teraz odbierają. W lipcu i sierpniu Ryanair przewiózł łącznie ponad 25 mln pasażerów.
Ponieważ dalsze obsługiwanie lotów z punktualnością poniżej 80 proc. jest dla przewoźnika nieakceptowalne, linia zdecydowała o odwołaniu części rejsów. Do końca października każdego dnia będzie odbywać się o 40-50 lotów mniej - to ok. 2 proc. wszystkich połączeń spółki. Dzięki temu pracujące załogi oraz zapasowe samoloty będą mogły być wykorzystane do redukcji opóźnień.
Takie rozwiązanie ma zalety i wady z punktu widzenia pasażerów - z jednej strony, udzielana kilka dni wcześniej informacja o odwołaniu lotu może powodować mniejszy dyskomfort niż kilkugodzinne opóźnienie rejsu. Z drugiej jednak strony zwykle będzie się to wiązać z istotną zmianą godzin, a często także dni lotu.
Zgodnie z unijnym prawem, w przypadku odwołania lotu na mniej niż 14 dni przed planowaną datą wylotu pasażerom przysługuje ryczałtowe odszkodowanie w wysokości 250, 400 lub 600 euro w zależności od długości trasy. Do tego przewoźnik ma obowiązek zapewnić jak najszybszy transport alternatywny do miejsca docelowego, nawet jeśli wiąże się to z wykupieniem biletów na lot inną linią. Jeśli po zmianie planu dolot do miejsca docelowe nastąpi z opóźnieniem mniejszym niż dwie, trzy lub cztery godziny w zależności od długości lotu odszkodowanie może być pomniejszone o połowę. Ryanair nie ma prawa ograniczać alternatyw wyłącznie do własnych lotów.