Recenzja: Mera Business Lounge w Cancun

8 września 2017 08:00
Salon biznesowy Mera Business Lounge w terminalu 3 lotniska w meksykańskim Cancun oferuje dobre posiłki i ma przyjemny wystrój, choć jest niewielki i zatłoczony. Brakuje w nim też wygodnych miejsc do pracy.
Reklama
Na odprawiającym znacznie ponad 20 mln pasażerów rocznie lotnisku w Cancun funkcjonują tylko trzy poczekalnie biznesowe - jedna należąca do Aeromexico i dwie zarządzane niezależnie od samego portu lotniczego i nie przez linie lotnicze. Mera Business Lounge znajdują się w terminalach 2 i 3 - my przetestowaliśmy tę drugą poczekalnię.

Z terminalu 3 lotniska w Cancun korzystają wszystkie linie amerykańskie i kanadyjskie latające do Cancun, a także większość przewoźników europejskich. Wstęp do salonu Mera Business Lounge mają wszyscy podróżujący klasą biznes na trasach międzynarodowych z tego terminala. Poczekalnia jest też dostępna dla posiadaczy karty Priority Pass. Można również wykupić wejście za 38 dolarów.


Poczekalnia znajduje się na głównym piętrze odlotów terminala 3 w Cancun, za kontrolą bezpieczeństwa. Nie jest łatwo ją znaleźć - po przejściu przez największy sklep wolnocłowy należy skierować się w prawo, a następnie wąskim przejściem przed restauracją Bubba Gump, obok sklepu convenience i bramki C17 dotrzeć do poczekalni Mera Business Lounge. Logo znajduje się dopiero przed tym korytarzem, a wcześniejsze oznaczenia nie są zbyt czytelne.

Po wejściu odbywa się rejestracja pasażerów. Operator salonu zastrzega sobie prawo do ograniczenia dostępności salonu w godzinach szczytu, czyli między 16:30 a 19:30. Formalnie w salonie można przebywać do trzech godzin, ale nie jest to w żaden sposób kontrolowane.

Wejście do poczekalni jest dość ciasne, a recepcja niewielka. W godzinach szczytu tworzą się przy niej kolejki. Przy rejestracji pasażerowie otrzymują kartkę z hasłem do dość szybkiego i działającego bez przerw w całym salonie Wi-Fi.


Sam salon jest podłużny i tylko z grubsza podzielony na części. Wystrój Mera Business Lounge opiera się o szare podłogi (pokryte drewnianymi panelami) i ściany imitujące ceglane. Meble są drewniane, nowoczesne i mają sprawiać wrażenie ręcznie wykonanych (dlatego np. krawędzie stołów są nierówne). Sztuczna roślinność tropikalna na ścianach ma przypominać o tym, gdzie znajduje się lotnisko . Inaczej można by o tym zapomnieć, gdyż w Mera Business Lounge nie ma ani jednego okna.

Zaraz za recepcją znajduje się część biznesowo-wypoczynkowa. Ustawiono tu fotele i kanapy bardzo różnych typów - w całym salonie niemal każde siedzisko jest inne. Są więc obszerne kanapy, fotele "kubełkowe" i plastikowe krzesła. W salonie dostępna jest lokalna prasa i międzynarodowe kolorowe magazyny.


W rogu salonu kilka miejsc oddzielono od reszty pomieszczenia niepełną drewnianą przegrodą, która zapewnia więcej prywatności. Mera Business Lounge nie jest podzielona na mniejsze pokoje, ale drewniane przegrody jeszcze w kilku miejscach dzielą grupy foteli.

W wejściowej części salonu, obok stoiska z prasą, znajduje się też samoobsługowy bar z dość dużym wyborem napojów alkoholowych. Oferowane są m.in. różne gatunki tequili oraz win, a także giny, whisky, wódka i słodkie alkohole ze średniej półki. Gorzej jest pod względem napojów słabszych (jedyne piwo to puszkowana Corona) oraz bezalkoholowych (tylko woda niegazowana, sok pomarańczowy oraz słodkie napoje gazowane).


Obok, w centralnej części salonu, znajduje się bufet oraz część restauracyjna. Oferta gastronomiczna to zdecydowania najsilniejsza strona Mera Business Lounge.


Posiłki są serwowane wyłącznie z bufetu, ale wybór jest duży, a danie są na bieżąco uzupełniane. W ciągu dnia menu zmienia się. Do wyboru są zarówno chłodne przekąski (sałatki, wrapy, kanapki, sery), jak i ciepłe dania kuchni meksykańskiej, w tym świetne tamale zawinięte w liście kukurydzy. Przez cały dzień serwowane są też słodycze.


Przy bufecie ustawiono także stoisko z kawą i herbatą. Espresso z samoobsługowego ekspresu ciśnieniowego jest bardzo smaczne.

Główny stół jest podłużny i dość wysoki. Jest na nim wystarczająco dużo miejsca, by wygodnie zjeść, czytając gazetę czy książkę.



W tylnej części salonu znajduje się kilka stolików do pracy (można przy nich też wygodnie zjeść) oraz foteli wypoczynkowych. Ustawiono tu też fotele z wygodnymi podnóżkami, na których można się zdrzemnąć. Jednak z uwagi na brak przepierzeń miejsca te nie oferują żadnej prywatności ani możliwości przysłonięcia dość intensywnego oświetlenia salonu.


Problemem w salonie jest dostępność gniazdek sieciowych, które znajdują się tylko w ścianach bocznych salonu. Do tego jest ich niewiele.


Mera Business Lounge to przeciętny salon biznesowy - jest dość ładny, czysty i zadbany, a serwis jest nienaganny, ale bywa w nim ciasno, a oferta jest bardzo przeciętna. Nie ma żadnej prawdziwej strefy wypoczynkowej ani komfortowych, cichych miejsc do pracy. Poczekalnia nadrabia bardzo dobrą ofertą gastronomiczną.

fot. Dominik Sipinski

Poczekalnię testowaliśmy dzięki karcie Priority Pass

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy