Przemytnicy zwierząt wykorzystują linie lotnicze

Takie wnioski płyną z raportu "Flying Under the Radar: Wildlife Trafficking in the Air Transport Sector" przygotowany został przez organizację non-profit C4ADS, zajmującą się analizą danych, jako element współpracy z USAID Reducing Opportunities for Unlawful Transport of Endangered Species (ROUTES), amerykańską agencją rządową walczącą z przemytem zagrożonych gatunków.

Dokument analizuje przypadki przejęcia przez odpowiednie służby transportów lotniczych kości słoniowej, rogów nosorożców, ptaków oraz gadów w okresie od stycznia 2009 do sierpnia 2016 r. Łącznie te cztery kategorie, zgodnie z danymi Biura ONZ ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC), odpowiadają za 66 proc. przemytu zwierząt i produktów pochodzenia zwierzęcego. Przez to są wskaźnikiem szerszych trendów na rynku szlaków przemytu zwierząt.

Dostępne dane wskazują, że przemytnicy wykorzystują duże huby lotnicze na całym świecie. Krajem, gdzie wykryto najwięcej przypadków przemytu drogą lotniczą, były Chiny, głownie za sprawą ważnej roli jaką odgrywa na nielegalnym rynku handlu kością słoniową. Na kolejnych miejscach uplasowała się Tajlandia oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie. Ogólem, w analizowanym w raporcie okresie, przypadki przemytu drogą lotniczą odnotowane zostały w 114 krajach.

Trasy przemytu kości słoniowej oraz rogów nosorożców skoncentrowane są w Afryce i Azji, choć tranzyt tych produktów często odbywa się poprzez kraje na Bliskim Wschodzie i w Europie. Z kolei trasy transportu gadów i ptaków są bardziej rozproszone, i prowadzą do Ameryki Północnej, Europy, Bliskiego Wschodu i Południowej Azji.

- Analiza przybliża wgląd na poziomie globalnym na to, co dużo osób w branży lotniczej zauważa na poziomie lokalnym: infrastruktura transportu lotniczego jest nielegalnie używana do przemytu zwierząt i produktów ich pochodzenia. Istnieje szereg niedrogich rozwiązań, które lotniska i linie lotnicze mogą zastosować, by ograniczyć ten problem - powiedziała Michelle Owen kierująca partnerstwem ROUTES.

Raport "Flying Under the Radar" wylicza szereg rekomendacji, dzięki którym sektor transportu lotniczego może zapobiec przemytowi, takich jak informowanie o problemie personelu i pasażerów, szkolenia dla pracowników, stosowanie procedur przejęcia, nagłaśnianie i informowanie o przejęciach.

- Dane dotyczące przejęcia kontrabandy są bardzo istotne do tego, by zidentyfikować, zrozumieć i zwalczać przemyt zwierząt i produktów pochodzenia zwierzęcego w lotniskach na całym świecie. Mimo to, należy pamiętać, że dane te dostarczają tylko wyrywkowych informacji na temat skali przemytu. To, czego nie możemy się dowiedzieć, to są sposoby i trasy związane z działalnością przemytniczą, które nie zostały wykryte, przejęte i zgłoszone przez odpowiednie organy - powiedziała Mary Utermohlen z C4ADS.

- Linie lotnicze są rzadko informowane o tym, że skonfiskowane zostały zwierzęta lub produkty transportowane przez pasażerów lub w przesyłkach cargo na pokładach ich samolotów. Tego typu dane mogą nie tylko wskazać na trasy podwyższonego ryzyka, gatunki zwierząt oraz sposoby ukrycia kontrabandy, ale także całościowe ujęcie tego problemu - powiedział Jon Godson, dyrektor ds. ochrony środowiska IATA.

Nielegalny przemyt zwierząt i ich produktów jest czwartym pod względem wielkości czarnym rynkiem na świecie o szacowanej wartości w granicach 20 mld dolarów rocznie. Problem przemytu dotyka ponad 7 tys. gatunków roślin i zwierząt. Organizacje przestępcze trudniące się przemytem zwierząt i produktów pochodzenia zwierzęcego często bezpośrednio zaangażowane są w inną działalność przemytniczą, obejmującą narkotyki, broń czy ludzi.

fot. Tomasz Śniedziewski