easyJet zatrudni 450 pilotów
Dominik Sipiński
Niskokosztowe linie easyJet ogłosiły, że przeprowadzą kampanię "For the Love of Flying" (pol. "Z miłości do latania"), w efekcie której chcą zatrudnić 450 nowych pilotów. Będzie to największa rekrutacja w historii linii.
Reklama
Już w zeszłym roku easyJet mocno zatrząsł europejskim rynkiem pracy dla pilotów, zatrudniając 426 nowych pracowników do kokpitów samolotów. W tym roku zamierza pobić zeszłoroczny wynik.
easyJet podkreśla, że w ramach rekrutacji szanse dostaną zarówno młodzi, jeszcze niedoświadczeni piloci (ma ich być ok. 300), jak i pracownicy innych linii czy piloci wojskowi. Wszyscy z nich przed rozpoczęciem lotów z pasażerami easyJet przejdą gruntowne szkolenie.
easyJet zamierza też zwrócić szczególną uwagę na to, aby w grupie nowych pilotów znalazło się jak najwięcej kobiet. W ramach inicjatywy im. Amy Johnston przewoźnik od dawna jest światowym liderem pod względem równouprawnienia płci w kokpicie. Na świecie tylko 3 proc. pilotów to kobiety, a tylko 450 z nich ma rangę kapitana. W easyJecie pracuje 164 kobiet-pilotów (5 proc. wszystkich pilotów tej linii), ale aż 62 z nich mają rangę kapitana. To oznacza, że co siódma kobieta-kapitan na świecie lata dla easyJet.
Nowi piloci trafią do wszystkich baz easyJeta. Przewoźnik obecnie zatrudnia ok. 3 tys. pilotów.
Standardowa ścieżka kariery pilota w easyJet zakłada dwunastomiesięczny okres szkolenia oraz próbny. Następnie pracownik podpisuje kontrakt na 12 miesięcy w randze drugiego oficera. Potem przez dwa lata musi latać jako pierwszy oficer. easyJet podkreśla, że z uwagi na planowany rozwój oferuje szybsze awanse do stanowiska kapitana niż inne linie.
gość
jsg
demar
krzysiekl