Nowa Zelandia rozważa zakaz laptopów
Władze Nowej Zelandii rozważają wprowadzenie zakazu wnoszenia dużych urządzeń elektronicznych na pokład lotów z Bliskiego Wschodu, podobnego do zakazu wprowadzonego przez rządy Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Plany wywołują sprzeciw linii Qatar.
Reklama
- Popozycja ta może wprowadzić niedogodność dla pasażerów, szczególnie dla wielu z nich, którzy używają laptopów jako narzędzia do pracy, ale z drugiej strony propozycja sprawia, że latanie jest bezpieczne - powiedział Bill English, premier Nowej Zelandii.
Jak wyjaśnił English, w tej chwili nowozelandzki Urząd Lotnictwa Cywilnego (CAA) bada, czy zabronić wnoszenia dużych urządzeń elektronicznych na pokład niektórych lotów.
W odpowiedzi na propozycje rządu Nowej Zelandii, Akbar al-Baker, prezes linii Qatar Airways, powiedział, że wprowadzenie zakazu mogłoby zmusić przewoźnika do zawieszenia lotów z Dohy do Auckland, czyli połączenia, które wystartowało 6 lutego br.
- Połączenie radzi sobie dobrze, ale jeżeli nałożone zostaną zakazy, które wpłyną na ruch pasażerski, wtedy będziemy musieli rozważyć te operacje na nowo. To dla dla nas bardzo droga trasa z punktu widzenia operacyjnego - powiedział al-Baker w rozmowie z agencją Reuters.
fot. Piotr Bożyk