5 zdjęć z... Polignano a Mare
Jakub Bujnik
Polignano a Mare to miasto we włoskiej Apulii, w prowincji Bari. Wyróżnia się malowniczym położeniem na klifie, a tutejsza plaża należy do najładniejszych we Włoszech.
Reklama
Nagie białe skały rzeźbione przez Adriatyk to charakterystyczny krajobraz dla tej części wybrzeża Apulii. W Polignano a Mare trochę jakby czas się zatrzymał. Nie znajdziemy tutaj straganów z pamiątkami, a siesta jest tutaj bardzo przestrzegana. Ten spokój i harmonia mają swój wielki urok.
Dojazd do Polignano a Mare pociągiem jest bardzo łatwy i zajmuje z Bari około 30 minut. Koszt biletu w jedną stronę to 2,5 euro. Miasto jest malutkie i kilka godzin na zwiedzenie go spokojnie wystarczy.
Oprócz morza, skał i pięknych widoków, miasto urzeka swoim spokojem. Wąskie uliczki, stare kamienice z kwiatami na balkonach czy też piękne okiennice - tak najłatwiej zareklamować to miasteczko.
1. Plaża Cala Porto
Po wpisaniu w wyszukiwarkę internetową "Polignano a Mare", w większości przypadków pierwsze co zobaczymy to będzie właśnie plaża "Cala Porto". Pojawia się ona także często w artykułach z serii "miejsca, które trzeba zobaczyć w życiu". Rzeczywiście, plaża i jej otoczenie są piękne. Z jednej strony znajdują się skały i jaskinia przy brzegu, do której można spokojnie wejść, a z drugiej - domy na skałach.
Plaża jest kamienista, a woda krystalicznie czysta. W sezonie letnim naprawdę ciężko znaleźć na plaży miejsce. Dzieci i młodzież często wykorzystuje najbardziej wysunięte skały i półki skalne do skakania do wody. Dobrze zaopatrzyć się w buty do kąpieli, bo kamienie na dnie są bardzo śliskie.
2. Restauracja "Grotta Palazzese"
Restauracja "Grotta Palazzese" w miasteczku Polignano a Mare nie bez powodu została nazwana jednym z najbardziej niezwykłych miejsc we Włoszech. Restauracja znajduje się pod miastem w kamiennej jaskini. Według niektórych historyków w tych skałach, w V w. p.n.e., żyli pierwsi mieszkańcy miasta. Miejsce to jest szczególnie popularne wśród osób planujących oświadczyny.
Gościom podczas kolacji czasem towarzyszą nietoperze, jednak na pewno ten dyskomfort wynagradza widok roztaczający się z restauracji. W restauracji obowiązuje strój formalny, a ceny nie należą do najtańszych - przystawki i makarony kosztują tutaj od około 40 euro. Kilogram krewetek to koszt już 150 euro. W restauracji również funkcjonuje menu degustacyjne od 110 euro za osobę przy czterech daniach.
3. Tarasy widokowe
Większość uliczek prowadzi do tarasów, balkonów czy skał nad morze, skąd widok jest przepiękny, szczególnie podczas wschodu czy zachodu słońca. Z tych miejsc możemy zobaczyć, że to miasto jest zbudowane na niewysokim, ale stromym klifie.
W sezonie letnim możemy zaobserwować wiele łódek czy jachtów, ponieważ pod miastem znajdują się liczne i ciekawe groty oraz jaskinie. Dla turystów przygotowane są specjalne wycieczki widokowe. Z tarasów mieszkańcy łowią ryby. Widok jest naprawdę wyjątkowy.
4. Pomnik Domenico Modugno
Po plaży i restauracji w grocie jest to trzeci najbardziej charakterystyczny punkt miasta. Włoski piosenkarz urodził się właśnie w Polignano a Mare. Najbardziej znany jego przebój to "Nel blu dipinto di blu", znane także jako "Volare". Za to nagranie Domenico zdobył dwie nagrody Grammy w 1958 r. Przebój jest uznawany za jedną z najbardziej popularnych włoskich piosenek na świecie.
Pomnik z brązu powstał na zlecenie miasta w 2009 r., a jego autorem jest argentyński rzeźbiarz Hermann Mejera.
5. Skały obok miasta
Skały zlokalizowane nieopodal miasta to świetne miejsce na letnie opalanie czy kąpiele w morzu. W sezonie letnim bardzo dużo osób przychodzi tutaj z ręcznikami czy kocami, by korzystać ze słońca, ale także wprost ze skał wchodzić do wody. Zejście schodami znajduje się za pomnikiem Domenico Modugno.
Możemy stąd obserwować miasto, ale także plażę Cala Porto, z trochę innej perspektywy. Dźwięk rozbijających się o skały fal jest naprawdę hipnotyzujący i nawet wiosną czy jesienią, kiedy pogoda nie pozwala na kąpiel, bardzo przyjemnie jest tutaj po prostu usiąść i popatrzeć w głąb morza. Poza sezonem możemy się okazać jedynymi osobami przebywającymi na skałach.
fot. Jakub Bujnik
gość
demar
krzysiekl
marcowy