Emirates i Royal Jordanian reagują na zakaz laptopów
W reakcji na obowiązujący od dziś (25.03) zakaz wnoszenia laptopów i większych urządzeń elektronicznych na pokłady samolotów z Bliskiego Wschodu do Stanów Zjednoczonych linie Emirates wprowadziły nową usługę, a Royal Jordanian rozpoczęły kampanię reklamową.
Reklama
Podróżujący liniami Emirates do USA przez Dubaj będą mogli używać laptopów i innych zabronionych urządzeń na pierwszym etapie podróży oraz podczas postoju w Dubaju. Następnie będą musieli je zgłosić na odprawie celnej i przekazać je służbom ochrony na bramce przed wejściem na pokład samolotu lecącego do USA. Urządzenia zostaną starannie zapakowane w pudełka, załadowane do luku bagażowego i zwrócone ich właścicielom po przylocie na miejsce. Usługa ta nie wiąże się z żadnymi dodatkowymi opłatami.
Pasażerom udającym się do Stanów Zjednoczonych, którzy rozpoczynają podróż w Dubaju, przewoźnik zaleca schowanie urządzeń elektronicznych od razu do bagażu rejestrowanego w celu uniknięcia opóźnień. Należy pamiętać, że na trasach bezpośrednich do USA z Dubaju wszelki bagaż podręczny zostanie dokładnie sprawdzony.
- Chcemy zapewnić zgodność naszych procedur z nowymi przepisami przy jak najmniejszym oddziaływaniu na przepływ pasażerów i ich wygodę podróży. Dzięki naszej nowej bezpłatnej usłudze pasażerowie, zwłaszcza podróżujący służbowo, będą mogli korzystać z urządzeń elektronicznych najdłużej, jak to tylko możliwe - powiedział sir Tim Clark, prezes linii Emirates.
Zgodnie ze statystykami Emirates 90 proc. pasażerów i tak korzysta z pokładowego internetu za pomocą smartfonów, które nie są objęte zakazem. Tylko 6 proc. łączy się za pośrednictwem laptopa, a 4 proc. - tabletu.
- Nie oznacza to, że inni pasażerowie nie korzystają z tych urządzeń w trybie offline, ale być może dobrą stroną nowego przepisu jest to, że teraz będą mieli dobry powód, żeby odpocząć od elektroniki, nacieszyć się naszą ofertą i nadrobić filmowe i muzyczne zaległości dzięki naszemu systemowi rozrywki pokładowej - dodał sir Clark.
Linie Royal Jordanian, które również zostały objęte zakazem, zareagowały błyskawicznie kreatywną kampanią reklamową w mediach społecznościowych. Na prostej grafice przewoźnik wylicza 12 czynności, którymi pasażerowie mogą zająć się w zamian za korzystanie z laptopa. Wśród nich są m.in. czytanie książki, zagajenia do siedzącego obok pasażera, medytacja, ale też udawanie, że stolik to klawiatura czy walka o miejsce na podłokietniku.
Podobne artykuły
Emiracki superjumbo uszkodzony w Moskwie
Emirates przywraca połączenie do Phnom Penh
Emirates potwierdza trasę do Bogoty
Emirates będzie latał na Madagaskar
Emirates od 11 lat łączy Warszawę z Dubajem
Emirates poleci do Kolumbii?
Emirates: A380 poleci latem na 48 trasach
Od października Emirates powróci do Adelajdy
Emirates zwiększa liczbę połączeń w Australii
14 osób rannych na pokładzie airbusa A380 Emirates
Reklama
Ostatnie komentarze
mic
2017-03-26 20:35
Kampania reklamowa Royal Jordanian związana z tym zakazem jest genialna. Marketing na najwyższym poziomie - bardzo niewygodny zakaz, sprawiający sporo problemów liniom lotniczym i pasażerom został przekuty w reklamowy sukces (o ich akcji informowało większość największych serwisów informacyjnych, stacji telewizyjnych czy portali). Wielki szacunek :)
gość_7a693
2017-03-25 23:26
wszystko OK, jesli wprowadzicie ubezpieczenie za ten zabrany sprzet. Nie oddam body aparatow ktory kazdy jest wart 5000EUR ot tak sobie na bagaz do luku jesli nie bedzie ubezpieczony.
Reklama