Lublin: Unia chce zwrotu części dotacji
Komisja Europejska domaga się zwrotu części unijnego dofinansowania budowy portu lotniczego w Lublinie. Bruksela uważa, że lotnisko nie osiągnie zakładanych wskaźników oraz posiada zbyt szeroki pas startowy jak na potrzeby ruchu lokalnego.
Reklama
KE żąda zwrotu ok. 5 mln euro (ok. 23,7 mln zł) dofinansowania. Wcześniej Bruksela chciała zwrotu ponad 9 mln euro (ok. 40 mln zł), ale urzędowi marszałkowskiemu udało się obniżyć tę kwotę. Budowa lotniska pochłonęła w sumie 475 mln zł, z czego 124,96 mln zł dołożyła Bruksela. Oprócz tego 19,43 mln zł pokryto z budżetu państwa.
- Korekta finansowa jest wynikiem przewidywania, że do 2032 r. lotnisko nie osiągnie zakładanego wskaźnika liczby pasażerów – wyjaśnia cytowana przez "Rzeczpospolitą" Beata Górka, rzeczniczka urzędu marszałkowskiego województwa.
Lotnisko nie zgadza się z tym argumentem i zaznacza, że Lublin rozwija się najdynamiczniej spośród wszystkich polskich portów lotniczych. W 2016 r. z portu skorzysta ok. 380 tys. pasażerów, czyli ok. 45 proc. więcej niż w 2015 r. Pierwotnie zakładano jednak, że w 2016 r. obsłużonych zostanie 430 tys. pasażerów. Na lotnisku stacjonuje obecnie jeden airbus A320 Wizz Aira, który jest największym przewoźnikiem w Lublinie. Oprócz tego na lotnisku jest obecny także Ryanair oraz sezonowo także Small Planet Airlines. Pod koniec października z portu wycofała się Lufthansa.
Komisja Europejska krytykuje jednak nie tylko zbyt wolny przyrost ruchu, ale też infrastrukturę. Według urzędników, lubelskie lotnisko ma zbyt szeroki pas startowy. Uważają oni, że droga o 45-metrowej szerokości dopuszcza obsługę dużych, szerokokadłubowych połączeń, tymczasem lotnisko ma być przeznaczone na loty krótko- i średniodystansowe.
Pasy o takiej samej szerokości mają też m.in. lotniska w Radomiu czy w Rzeszowie. Z tego drugiego faktycznie wykonywano w przeszłości rejsy transatlantyckie, ale pas jest o kilkaset metrów dłuższy od lubelskiego.
W porównaniu do reszty regionalnych portów w Polsce pas startowy w Świdniku faktycznie odstaje, ale na niekorzyść. Odprawiające mniejszą pasażerów lotniska w Bydgoszczy, Łodzi czy Olsztynie mają drogi startowe o szerokości 60 m. Nawet najmniejszy polski port w Babimoście koło Zielonej Góry posiada szerszy pas startowy. Lotniska te są jednak znacznie starsze, a dawniej na potrzeby wojskowe standardem były drogi o 60-metrowej szerokości.
– W wyniku negocjacji z KE udało nam się obniżyć planowaną pierwotnie kwotę korekty z 40 na 23,66 mln zł. Nie składamy broni, jesteśmy gotowi do rozmów i merytorycznej obrony naszego stanowiska – mówi cytowany przez "Rzeczpospolitą" Sławomir Sosnowski, marszałek województwa lubelskiego.
Województwo negocjuje też możliwość przesunięcia dofinansowania na inną inwestycję - rozbudowę fragmentu drogi wojewódzkiej nr 808 z Kocka do Łukowa. Komisja Europejska niechętnie podchodzi jednak do takich zmian w trakcie realizacji projektu, a do tego krytykuje przenoszenie środków między inwestycjami w różnych gałęziach transportu.