Recenzja: Swiss Senator Lounge E w Zurychu

5 września 2016 08:29
3 komentarze
Otwarty taras z widokiem na płytę lotniska i Alpy, mnóstwo świetnie zaprojektowanej przestrzeni i świetnie zaopatrzony whisky bar - warunki oczekiwania na loty dalekodystansowe w bazie Swissa w Zurychu są naprawdę dobre.
Reklama
Poczekalnia Senator Lounge E Swissa znajduje się w strefie E lotniska w Zurychu. To tzw. satelita - budynek bez własnych stanowisk odprawy check-in, połączony z głównym terminalem podziemną kolejką (w której pasażerów wita muczenie "szczęśliwych szwajcarskich krów"). Jest przeznaczony dla podróżnych korzystających z połączeń dalekodystansowych poza strefę Schengen, bo tylko takie loty są obsługiwane z wyjść w strefie E.

Praktycznie całe drugie piętro budynku E zajmują salony business lounge, przy czym ok. połowę powierzchni zajmują salony Swissa. Obok siebie znajdują się poczekalnie Senator Lounge i Business Lounge, a osobne wejście ma poczekalnia First Class.


Salon Senator Lounge ma powierzchnię 1,1 tys. m kw. (nieco mniejszą niż sąsiednie Business Lounge). Wstęp mają tam pasażerowie lecący pierwszą klasą liniami Swiss, Lufthansa i innymi zrzeszonymi w Star Alliance, osoby ze statusem HON Circle lub Senator w dowolnym programie lojalnościowym linii ze Star Alliance lub ze statusem Gold w programie Miles&More.

Wejście do salonu jest położone w centralnej części terminala, co powoduje, że nawet do najdalszych wyjść do samolotu jest tylko ok. 5 minut. Salonik jest otwarty codziennie od 6 do 23. Przy samym wejściu znajduje się ściana ze szwajcarskimi i międzynarodowymi gazetami oraz samoobsługowym ekspresem ciśnieniowym do kawy. Cały wystrój salonu opiera się na drewnie i jest raczej stonowany.


Salon jest podzielony na dwie główne części: whisky bar (dostępny również dla gości First Class Lounge) oraz właściwą poczekalnię. Ta druga część dzieli się z kolei na segment restauracyjny, do pracy i wypoczynkowy.

Whisky bar w Senator Lounge to naprawdę unikalna oferta i warto od niej zacząć recenzję. Bar jest wyposażony w znacznie ponad 100 gatunków trunku z całego świata - Szkocji, Irlandii, Stanów, Japonii czy Szwajcarii.


W karcie są też prawdziwe perełki dla smakoszy, jak na przykład 25-letni Glenfarclas, Dalmor Cigar Malt czy 18-letni Lagavulin. Poza doskonale złożonym menu, które ułatwia dobór odpowiedniego whisk(e)y nawet laikom, pomocą służą też wyszkoleni barmani. Wszystkie trunki w ofercie baru są darmowe dla gości salonu.


Miejsca siedzące w części z barem są urządzone w stylu nowoczesnym, a na ścianie znajduje się schematyczna mapa lotniska w Zurychu.


Z baru można wyjść bezpośrednio na taras o powierzchni 325 m kw. Dla fanów lotnictwa to jedna z największych atrakcji salonu. Taras jest otwarty, ale zadaszony - więc z jednej strony można odetchnąć świeżym powietrzem, a z drugiej nie przeszkadza pasażerom deszcz. Nie można na nim palić.. Z tarasu doskonale widać główny terminal lotniska i większość płyty postojowej, co jest nie lada atrakcją dla fanów lotnictwa.


Taras ciągnie się przez całą długość salonu. Można więc nim przejść do głównej części salonu. Wewnętrzne przejście z whisky baru jest ozdobione wzorem z symbolicznym odwzorowaniem gór Szwajcarii i wyrzeźbionymi w drewnie herbami wszystkich kantonów. Pod tym zdobieniem znajdują się designerskie magazyny oraz broszury turystyczne o Szwajcarii.


Salon rozpoczyna się częścią restauracyjną. W jej skład wchodzi kontuar z ciepłymi posiłkami przygotowywanymi na bieżąco. W wystroju tej części wykorzystano świeże warzywa, co daje bardzo ciekawy efekt.


Pasażerowie mogą też skorzystać z bufetu przekąsek - oferowane są m.in. sałatki warzywne, precle, ręcznie robione konfitury i słodycze. Swiss postawił na żywność zdrową, lokalną i ekologiczną.

Obok znajduje się duża wyspa z ekspresami do kawy i sprzętem do przygotowywania herbaty oraz alkohole. Swiss oferuje niezbyt rozbudowany wybór dobrych win oraz pojedyncze alkohole mocniejsze. Do tego pasażerowie mogą jeszcze skorzystać ze stoiska ze szwajcarskimi lodami Movenpick.


Pasażerowie mogą zjeść posiłek przy jednym z tradycyjnych stolików...


... lub przy wysokich stołach wyposażonych w kontakty. To drugie rozwiązanie jest dogodniejsze dla osób, które przy jedzeniu chcą pracować lub obejrzeć coś na urządzeniu mobilnym.


Dla osób pracujących w podróży Swiss przewidział też kilka wydzielonych kabin. Zapewniają one spokój i ciszę, a także bardzo dużo prywatności.


Następna część saloniku to segment wypoczynkowy. Jego głównym elementem jest pokój z wygodnymi fotelami. Stojące naprzeciwko siebie fotele są jednak nieco zbyt oddalone, co utrudnia rozmowę.


W przejściu znalazło się miejsce na kilka dodatkowych foteli i kanap, ustawionych w nieco bardziej swobodny sposób. Delikatne białe zasłony powodują, że nawet przy pełnym słońcu salon nie nagrzewa się.


Pasażerowie zmęczeni po długiej podróży mogą odpocząć na półleżących fotelach na samym końcu saloniku. Relaksowi sprzyja dobry widok na płytę postojową i pasy startowe.


W salonie nie mogło zabraknąć małej wystawy Breitlinga. Szwajcarski producent zegarków jest mocno kojarzony ze światem lotnictwa (podobnie jak okulary Ray-Ban) i wspiera sponsoringowo lotników. W Senator Lounge E w Zurychu wystawione są jego zegarki i metalowe modele samolotów.


Salon Senator Lounge E Swissa w Zurychu to bardzo dobra poczekalnia jak na europejskie standardy. W restauracji można spróbować zarówno świeżo przygotowanych ciepłych dań, jak i zdrowych przekąsek, a doskonałe whisky na tarasie z widokiem na płytę lotniska to świetny sposób na spędzenie czasu przed długim lotem. W zasadzie jedynym mankamentem jest relatywnie nieduża liczba miejsc do pracy.

fot. Dominik Sipinski

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
greg0303 2016-10-08 17:29   
greg0303 - Profil greg0303
Lufthansa Group zamówiła dziesiąty egzemplarz samolotu B777-300ER dla linii Swiss International Air Lines, w ramach wymiany floty A340-300. Dostawa 10-tej maszyny planowana jest w roku 2018.
wroord 2016-09-07 20:58   
wroord - Profil wroord
Lounge moze i owszem jest swietne, ale caly terminal E w Zurychu to miernota. Budynek nie ma klimatyzacji, a mierne powiewy powietrza latem nic nie daja, wiec zanim wejdzie sie na poklad samoloty wszyscy sa spoceni i pachna jak szwajcarskie krowy. Do tego toalety sa na pol pietrze, gdzie trzeba sie wdrapywac waskimi klatkami schodowymi. Kto to projektowal, zupelna porazka.
gość_56156 2016-09-05 19:23   
gość_56156 - Profil gość_56156
Taras dach owszem posiada, ale nie chroni on przed deszczem. A to dlatego, że ten dach składa się z wielu paneli, które nie są ze sobą połączone i dodatkowo pochylone.
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy