Emirates: Duży zysk i plany nowej klasy ekonomicznej

13 maja 2016 09:00
2 komentarze
Całkowity zysk grupy Emirates wzrósł o 50 proc. w stosunku do poprzedniego roku finansowego. Przewoźnik rozważa wprowadzenie klasy ekonomicznej premium.
Reklama

W ciągu ostatnich 12 miesięcy (do marca 2016 r.) grupa Emirates wypracowała zysk w wysokości 8,2 mld dirhamów (8,65 mld zł). Większy zysk był możliwy dzięki większej liczbie przewiezionych pasażerów oraz niskich cen paliwa lotniczego, co pozwoliło obniżyć koszty operacyjne. Przychody grupy wyniosły 93 mld dirhamów (25,3 mld dolarów), czyli o 3 proc. mniej w stosunku do wyników z zeszłego roku, a stan środków pieniężnych Grupy znacząco wzrósł do poziomu 23,5 mld dirhamów (6,4 mld dolarów).

Grupa przeznaczyła łącznie ponad 17,3 mld dirhamów (4,7 mld dolarów) na nowe samoloty i wyposażenie, przejęcia spółek, nowoczesną infrastrukturę, najnowsze technologie i inicjatywy na rzecz pracowników. Liczba pracowników wzrosła o 13 proc., do ponad 95 tys. przedstawicieli ponad 160 różnych narodowości w ponad 80 firmach i spółkach zależnych. Na podstawie całkowitych zysków spółka ustaliła dywidendę Investment Corporation of Dubai na poziomie 2,5 mld dirhamów (681 mln dolarów).

Całkowite oferowanie połączeń pasażerskich i cargo Emirates przekroczyło poziom 56 mld ATKM, wynosząc na koniec roku obrotowego 56,4 mld ATKM, co umocniło pozycję Emirates jako największych linii lotniczych na świecie. Przewoźnik w ciągu roku zwiększył oferowanie o 5,5 mld ATKM, czyli o 11 proc. w porównaniu z rokiem 2014-15. Emirates zamknęło rok finansowy na poziomie 14,1 mld dirhamów (3,8 mld dolarów) przepływów pieniężnych z działalności operacyjnej. W związku ze znaczną dewaluacją walut w stosunku do dolara amerykańskiego i korektami cen biletów po spadku cen paliw, przychody Emirates zmniejszyły się o 4 proc. do 85 mld dirhamów (23,2 mld dolarów).

Szejk Ahmad Bin Saeed Al Maktoum, prezes grupy Emirates stwierdził, mocny kurs dolara jest dużym wyzwaniem dla przewoźnika. Niskie koszty paliwa lotniczego były z jednej strony korzystne, ponieważ przyczyniły się do spadku kosztów operacyjnych, z drugiej jednak jak uważa szejk tania ropa pogorszyła sytuację biznesową na świecie i przyczyniła się po osłabienia nastrojów inwestorskich.

Koszty operacyjne spadły o 8 proc. w porównaniu z rokiem podatkowym 2014-15.


Wydatki Emirates na paliwo spadły w ciągu ostatniego roku o 31 proc. do poziomu 19,7 mld dirhamów (5,4 mld dolarów). Paliwo stanowi obecnie 26 proc. kosztów operacyjnych (w roku 2014-15 było to 35 proc.), jednak nadal ma kluczowy udział w wydatkach ponoszonych przez przewoźników.

Wynik samej linii Emirates to 7,1 mld dirhamów (1,9 mld dolarów amerykańskich), co stanowi wzrost o 56 proc. w stosunku do zeszłorocznych wyników, oraz marżę zysku w wysokości 8,4 proc. – najlepszy rezultat od r. 2010-11.

Stary Kontynent z największymi zyskami

Emirates podało, że przychody uzyskane z działalności na sześciu kontynentów są na relatywnie równym poziomie. Żaden kontynent nie przynosi więcej niż 30 proc. całkowitych przychodów przewoźnika. Regionem przynoszącym najwyższe przychody jest Europa – 24,0 mld dirhamów (6,5 mld dolarów amerykańskich), 5 proc. mniej w porównaniu do poprzedniego okresu rozliczeniowego. Następny jest region Azji Wschodniej i Australazji, gdzie przychody spadły o 9 proc. do poziomu 22,4 mld dirhamów (6,1 mld dolarów). Obie Ameryki wygenerowały wzrost przychodów o 9 proc. do poziomu 12,0 mld dirhamów (3,3 mld dolarów).



Przychód z Afryki oraz Zatoki Perskiej i Bliskiego Wschodu spadł o 3 proc. do poziomu odpowiednio 9,1 mld dirhamów (2,5 mld dolarów amerykańskich ) i 8,4 mld dirhamów (2,3 mld dolarów). Z kolei Azja Zachodnia i rejon Oceanu Indyjskiego wygenerowały 4-proc. spadek przychodów, które wyniosły 7,6 mld dirhamów (2,1 mld dolarów).

251 samolotów na stanie

W ciągu ostatniego roku Emirates otrzymały 29 nowych samolotów, w tym 16 airbusów A380, 12 boeingów 777-300ER i jednego boeinga 777F, dzięki czemu na koniec marca stan floty przewoźnika wyniósł 251 maszyn. W tym samym okresie linie wycofały dziewięć maszyn, obniżając średni wiek floty do 74 miesięcy, czyli około połowy średniej w całej branży lotniczej, która wynosi 140 miesięcy. Linia pozostaje największym na świecie operatorem boeinga 777 i A380.

Aby sfinansować rozwój floty, linie Emirates zebrały łącznie rekordową kwotę 26,9 mld dirhamów (7,3 mld dolarów) za pomocą różnych struktur finansowania.

Wraz z dostawą nowych samolotów Emirates otworzyło nowe kierunki: Bali, Bolonię, Cebu, Clark, Stambuł (Sabiha Gökçen), Meszhed, Multan i Orlando, a także dwa towarowe: do Columbus i Ciudad del Este. Linia zwiększyła także liczbę oferowanie na 34 dotychczasowych trasach.

Linia z Dubaju rozważa dodanie do floty kolejnych samolotów typu airbus A380, nawet jeśli Airbus nie zdecyduje się na wprowadzenie do oferty A380neo. Nowe airbusy miałyby zastąpić najstarsze modele z tej serii. Zgodnie z wyliczeniami prezesa Emirates, do 2020 r. linia będzie potrzebowała około 200 airbusów A380 w wersji ceo bądź neo.

Tim Clark, prezes Emirates zwrócił uwagę, że zapotrzebowanie na kolejne airbusy wynika po części z przenosin do Portu Lotniczego Al Maktoum International Dubaj World Central (Dubaj DWC). Przeprowadzka przewoźnika ma nastąpić po 2020 r. i umożliwić przewoźnikowi większą liczbę operacji lotniczych.

Emirates nie wycofuje się z planu dalszych inwestycji we flotę szerokokadłubową i wciąż rozważa zakup 70 airbusów A350 bądź 70 boeingów B787 Dreamliner.

Linia planuje dalszy rozwój siatki połączeń i mimo krytyki ze strony amerykańskich przewoźników planuje uruchomić 10 nowych tras do Stanów Zjednoczonych.

Klasa Ekonomiczna Premium? Niewykluczone.

O 3,1 proc. do poziomu 76,5 proc. spadło wypełnienie samolotów tzw. load factor. Mimo to linia przewiozła 51,9 mln pasażerów, czyli o 8 proc. więcej niż w poprzednim okresie rozliczeniowym.

- Szukamy wielu okazji do rozwijania naszego produktu. Poważnie analizujemy wprowadzenie Klasy Ekonomicznej Premium, jednak to nie znaczy, że tak zrobimy - powiedział Clark.



Emirates stało by się pierwszym przewoźnikiem znad Zatoki Perskiej oferującym swoim pasażerom Klasę Ekonomiczną Premium. Wprowadzenie produktu pomiędzy klasą biznesową, a ekonomiczną korespondowałoby z modelem zastosowanym przez partnera Emirates - linie Qantas. Australijski przewoźnik oferuje czteroklasową konfigurację na rejsach z Londynu przez Dubaj do Australii.

fot. Piotr Bożyk, Piotr Golianek, Emirates

Ostatnie komentarze

lysypiotr76 2016-06-07 19:12   
lysypiotr76 - Profil lysypiotr76
Żeby tej klasy firma zainteresowała się moim ukochanym klubem . Wtedy Legia Warszawa w Europie w LM daleko by zaszła . Latają do WAW więc może kiedyś.... zobacz link
krzysiekl 2016-05-16 08:58   
krzysiekl - Profil krzysiekl
Klasę ekonomiczną mają bardzo dobrą, nie wiem czy potrzebują ekonomiczną premium. Chyba, że dadzą bardzo wygodne fotele rozkładane do pozycji leżącej a cena nie będzie zbliżona do klasy biznes....
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy