Szymany nie pomogły Podlasiu

Dane po raz kolejny potwierdzają, że Podlasie to najgorzej lotniczo skomunikowany region w kraju. Sytuacji nie poprawia nawet istnienie lotniska w Wilnie. Według danych z Google Maps, nawet z położonych tuż przy granicy Sejn do stolicy Litwy jedzie się ponad dwie godziny.

Na przeciwnym biegunie jest województwo łódzkie. Według danych WBData.pl, 99,4 proc. mieszkańców tego regionu może w ciągu dwóch godzin dotrzeć do któregoś z polskich lotnisk.

Dane zostały wyliczone dla Pasazer.com na podstawie tzw. modelu standardowego, który został opisany na stronie WBData.pl.

Przyjmując dwugodzinny czas dojazdu jako granicę uznania regionu za dobrze skomunikowany lotniczo, Podlaskie wyraźnie odstaje od całej reszty kraju. Nawet wydłużając ten limit do 3 godzin, w zasięgu dowolnego polskiego lotniska znalazłaby się tylko zachodnia część regionu. Większość województwa znajduje się pomiędzy 3 a 4 godzin jazdy od portu lotniczego, ale wschodnie rubieże nawet dalej.

Tak wyraźnych białych plam nie ma w żadnej innej części Polski. Mieszkańcy pogranicza województw zachodniopomorskiego i pomorskiego oraz Bieszczad muszą założyć od 3 do 4 godzin na dojazd do lotniska, ale osoby żyjące w każdym innym regionie zmieszczą się w 3 godzinach.

Drugim od końca lotniskiem w rankingu czasu dojazdu do najbliższego lotniska jest Warmińsko-Mazurskie. Niecałe dwie trzecie jego mieszkańców dojedzie do portu lotniczego w ciągu dwóch godzin, pomimo uruchomienia portu w Szymanach. Problemem dla tego regionu jest głównie słaba sieć drogowa.

W przypadku województwa zachodniopomorskiego w ciągu dwóch godzin do lotniska dojedzie niemal trzy czwarte mieszkańców. Dla pozostałych lotnisk wskaźnik ten przekracza 80 proc. Co ciekawe, w statystykach dobrze wypadają województwa świętokrzyskie (87,3 proc. mieszkańców w promieniu dwóch godzin jazdy od lotniska) i opolskie (94,1 proc.). Nie mają one swoich lotnisk, ale tak dobre skomunikowanie wskazuje, że nie istnieje realna potrzeba budowy tam nowych portów lotniczych.

Liderem jest województwo łódzkie, które ma najlepiej rozwinięta w kraju sieć drogową. Do tego region ten jest położony centralnie i ma własne lotnisko. Na drugim miejscu jest województwo śląskie, które zawdzięcza wysoką pozycję własnemu, dobrze zlokalizowanemu portowi lotniczemu oraz dogodnemu dojazdowi do Krakowa i Wrocławia.

Warto jednak podkreślić, że analiza uwzględnia jedynie czas dojazdu do najbliższego lotniska. Nie bierze pod uwagę siatki połączeń - po korekcie o dostępną ofertę spadłaby zapewne dostępność lotnicza szczególnie Warmińsko-Mazurskiego i Podlaskiego (z uwagi na małą liczbę lotów z Szyman), Lubuskiego (Babimost) oraz południowego Mazowsza i Świętokrzyskiego (Radom).

Analitycy WBData.pl wyliczyli też, że w bezpośredniej bliskości lotniska (dojazd do 20 minut) najwięcej osób mieszka w Warszawie (1,43 mln), Łodzi (749 tys.) oraz Poznaniu i Krakowie (po 620 tys.). Najmniejszy obszar bezpośredniego oddziaływania mają Szymany (836 osób), Babimost (25,6 tys.) i Szczecin (30,4 tys.).

grafiki WBData.pl, Pasazer.com