Od dziś nowy rozkład na kolei
W nowym rozkładzie rocznym PKP Intercity zwiększy aż o 20 proc. liczbę oferowanych pociągów, a składy Pendolino dojadą do nowych miast. Duże zmiany czekają również podróżnych w ruchu regionalnym.
Reklama
13 grudnia rozkład kolejowy zmienia się w większości państw świata - tę datę wyznaczył Międzynarodowy Związek Kolei (UIC).
PKP Intercity, największy przewoźnik dalekobieżny, zaoferuje pasażerom aż 365 różnych połączeń, czyli o 63 więcej niż w obecnym rozkładzie. Planowana praca przewozowa wyniesie 57 mln pociągokilometrów - to najwięcej w historii spółki.
Składy Pendolino, obsługujące połączenia Express InterCity Premium, pojadą na trzech nowych trasach: do Bielska-BIałej, Gliwic i Rzeszowa. To oznacza także dodatkowe przystanki m.in. w Tychach, Zabrzu i Tarnowie.
Na wielu trasach dzięki kończącym się modernizacjom pociągi dalekobieżne wyraźnie przyspieszą. O zapowiedziach dotyczących skrócenia czasu podróży pisaliśmy już w październiku. Do poniżej 3 godzin skróci się czas podróży ze stolicy do Bydgoszczy (obecnie 3:24). O ponad godzinę szybciej dotrą pasażerowie z Wrocławia do Gdańska (5 godzin zamiast obecnych ponad 6). Do nieco ponad godziny skróci się czas podróży na ważnej trasie z Łodzi do Warszawy.
Niewielkie, ale bardzo istotne oszczędności uzyskano też przy kursach Pendolino. Z Warszawy do Gdańska podróż potrwa teraz 2:39 (obecnie 2:58), do Krakowa 2:19 (teraz 2:28), a do Wrocławia 3:36 (teraz 3:41). Jak podkreślił Leonkiewicz, każda minuta na tych relacjach daje PKP Intercity przewagę nad autobusami i samolotami.
Pociągi spółki wrócą też na zamkniętą od ponad roku z uwagi na remont trasę z Warszawy do Białegostoku.
W barwach PKP Intercity na połączeniach kategorii TLK kursowanie rozpoczną pociągi Stadler FLIRT. Jednak w wyniku opóźnień przy produkcji w bydgoskiej Pesie na razie z pasażerami nie wyjedzie ani jeden z dwudziestu zamówionych składów DART.
W ruchu regionalnym największym przewoźnikiem pozostaną Przewozy Regionalne. Spółka ta zmniejszy jednak pracę przewozową, głównie przez to, że wiele połączeń lokalnych przejmą inni przewoźnicy (Koleje Dolnośląskie, Koleje Małopolskie i trójmiejska PKP SKM).
Komfort pasażerów Przewozów Regionalnych wzrośnie dzięki 21 zmodernizowanym składom EN57AL. Obsłużą one m.in. trasy z Wrocławia do Kłodzka, Poznania i ZIelonej Góry, z Zielonej Góry do Szczecina i z Poznania do Łodzi oraz Kołobrzegu (przez Piłę).
Spółka przywróci lub wprowadzi do oferty nowe połączenia, m.in.: Siedlce-Terespol, Siedlce-Łuków, Kraków-Oświęcim, Gdynia-Hel, Malbork-Grudziądz, Częstochowa-Tarnowskie Góry. W I kwartale 2016 r. ruszą też połączenia z Olsztyna do portu lotniczego w Szymanach - rozkład jazdy ma być ściśle skoordynowany z godzinami lotów. Zawieszone zostaną za to trasy m.in. Sucha Beskidzka-Żywiec, Tomaszów Mazowiecki-Drzewica i Chełm-Dorohusk. Z kolei trasa Ustka-Słupsk będzie obsługiwana tylko sezonowo latem.
Ciekawą nowość dla pasażerów przygotował też trzeci co do wielkości kolejowy przewoźnik pasażerski w kraju, Koleje Mazowieckie. Spółka uruchomi tanie weekendowe połączenia dalekodystansowe - z Warszawy do Gdańska i Krakowa. Na tych trasach będzie rywalizować m.in. z połączeniami Pendolino.
fot. Dominik Sipiński, Przewozy Regionalne