Gość Pasażera: Ján Tóth (Czech Airlines)
Dominik Sipiński
Czeskie linie kierują ofertę lotów z Łodzi i Rzeszowa do Edynburga głównie do polskich emigrantów. Liczą też na duży ruch na trasie z Pragi do Łodzi, a w Radomiu - na wsparcie agencji turystycznych. W rozmowie z Pasazer.com mówi o tym Ján Tóth, dyrektor ds. handlowych i marketingu Czech Airlines.
Reklama
Wywiad z Jánem Tóthem przeprowadziliśmy drogą e-mailową po rozpoczęciu lotów czeskiego przewoźnika z Łodzi i Rzeszowa do Edynburga oraz z Łodzi do Pragi, a także po zapowiedzi startu połączeń Radom-Praga.
Pasazer.com: Jakie są oczekiwania Czech Airlines wobec lotów z Łodzi i Rzeszowa do Edynburga? Czy spółka chce wozić głównie polskich emigrantów?
Ján Tóth: Polska to coraz ciekawszy i rosnący rynek lotniczy. Oferuje on interesujące szanse biznesowe, które chcemy wykorzystać. Nowe połączenia Czech Airlines z Łodzi i Rzeszowa są zgodne z naszą strategią rozwoju poza hubem w Pradze. Chcemy udowodnić, że dzięki tej strategii możemy z sukcesem rozwijać się poza Pragą i poza Rosją, na której do niedawna mocno się koncentrowaliśmy. Chcemy też dodać lotniska regionalne do naszej siatki. W całej Europie mieszka wielu Polaków - część na stałe, część tylko na czas studiów lub pracy tymczasowej - ale wszyscy z nich mają rodziny i znajomych w kraju, których chcą odwiedzać i vice versa. Bezpośrednie połączenie stymuluje popyt na podróże między tymi miastami. To nasza główna grupa docelowa na połączeniach z Łodzi i Rzeszowa do Edynburga. Jednak Edynburg jest też ciekawym miejscem dla turystów i bramą do podróży po Szkocji. Więc turyści są dla nas również ważną grupą.
Pasazer.com: Jaka będzie struktura taryf - ile będą kosztować najtańsze bilety i ile ich będzie?
Ján Tóth: Mówiąc ogólnie, Czech Airlines mocno zmieniły swoją strukturę taryf i przychodów w ciągu ostatniego roku. Wprowadziliśmy taryfy w jedną stronę, zmniejszyliśmy liczbę rodzajów taryf i zawęziliśmy widełki cenowe biletów. Nie chcemy oferować ani ekstremalnie tanich, ani ekstremalnie drogich biletów. Oferujemy strukturę taryf, która jest przejrzysta, zrozumiała i transparentna, a także przystępna cenowo, nawet na kilka dni przed odlotem. Bilety do Edynburga z Łodzi i Rzeszowa kosztują od 180 zł w jedną stronę - cena ta uwzględnia bagaż rejestrowany, napoje na pokładzie i wszystkie opłaty. Nie pobieramy także dopłat np. za odprawę na lotnisku.
Pasazer.com: Jakie są oczekiwania co do trasy Łódź-Praga? Czy to tylko dolot samolotu na dalsze połączenia?
Ján Tóth: To zdecydowanie nie jest dolot. Oferujemy loty do Edynburga przez Łódź również na czeskim rynku, a w Łodzi promujemy Pragę jako cel turystyczny. Może się wydawać, że Praga jest blisko Łodzi, ale nasze loty, które trwają godzinę, są znacznie prostsze niż jazda samochodem. Taki dojazd może potrwać co najmniej sześć godzin, a nawet więcej jeśli jest duży ruch.
Pasazer.com: Kiedy podjęliście decyzję o rozpoczęciu lotów z Rzeszowa i Łodzi? Czy czas od ogłoszenia lotów do ich rozpoczęcia nie był zbyt krótki?
Ján Tóth: Nie pamiętam dokładnie, ale wydaje mi się, że decyzję podjęliśmy na przełomie maja i czerwca lub na samym początku czerwca. Miesięczny czas wyprzedzenia był z pewnością ambitnym terminem, ale wszyscy ciężko pracowaliśmy, by dopracować wszystkie elementy tej oferty. Bez pomocy i perfekcyjnej współpracy z obydwoma lotniskami na pewno byłoby nam znacznie trudniej. Ale, jak widać, udało się.
Pasazer.com: Czy trasy z Łodzi i Rzeszowa zostaną utrzymane jako połączenia całoroczne?
Ján Tóth: Tak, planujemy je wykonywać w nadchodzącym sezonie zimowym 2015/16.
Pasazer.com: Dlaczego Czech Airlines zrezygnowały z lotów z Pragi do Poznania i Gdańska? Pasażerowie skarżyli się na brak informacji o zawieszeniu tej trasy.
Ján Tóth: Planowaliśmy te trasy głównie dla klientów biznesowych. Tego typu loty wymagają więcej czasu na promocję i informowanie potencjalnych klientów. Po szczegółowych dyskusjach z naszymi partnerami biznesowymi i biurami biletowymi zdecydowaliśmy, że zapewnimy tej trasie mocniejsze wsparcie marketingowe i promocyjne, a rozpoczęcie lotów przesuniemy na początek przyszłego sezonu letniego. Równocześnie pracowaliśmy nad trasami z Łodzi i Rzeszowa do Edynburga i to na nich zdecydowaliśmy się skoncentrować nasze wysiłki w Polsce. Szeroko komunikowaliśmy naszą decyzję o przełożeniu startu lotów do Poznania i Gdańska poprzez komunikaty prasowe, jak również oczywiście bezpośrednio do naszych partnerów biznesowych i agentów. Pasażerowie zostali poinformowani w standardowy sposób przez call centre z odpowiednim wyprzedzeniem. Przepraszaliśmy już tych, którzy ucierpieli w wyniku zmiany, ale teraz chciałbym jeszcze raz ich przeprosić.
Pasazer.com: Czy to oznacza, że sprzedaż nie była odpowiednio wysoka?
Ján Tóth: Poziom sprzedaży nie był taki, jakiego oczekiwaliśmy.
Pasazer.com: Jakie są wasze oczekiwania co do tych lotów w przyszłym sezonie? Czy będą obsługiwane tak, jak było to planowane w tym roku (Praga-Poznań-Gdańsk), czy jako dwie niezależne trasy?
Ján Tóth: Będziemy latać tak samo, jak planowaliśmy w tym roku. Będziemy chcieli nieco lepiej dostosować rozkład, by odpowiadał zarówno pasażerom biznesowym, jak i turystom. Pracujemy nad naszym rozkładem na lato 2016 r. z uwzględnieniem tych tras. Gdy sfinalizujemy ten rozkład, podamy szczegóły dziennikarzom i pasażerom.
Pasazer.com: Co skłoniło was do wejścia na lotnisko w Radomiu? Jakiego ruchu spodziewacie się na trasie z tego lotniska do Pragi?
Ján Tóth: Powód jest taki sam jak ten, o którym już wspominałem: chcemy być bardziej aktywni na rynku w Polsce i korzystać ze wszystkich szans. Loty Radom-Praga są przeznaczone dla rynku lokalnego i z południa Mazowsza jako trasy bezpośrednie do Pragi, ale również do dziesiątek miast z przesiadką w Pradze. Połączenie jest uruchamiane we współpracy z lokalnymi biurami podróży, które wykupują miejsca i oferują je w swoich pakietach turystycznych przy wyjazdach do Pragi i dalej. Liczymy również na sprzedaż bezpośrednią przez naszą stronę.
Pasazer.com: Czy Czech Airlines uruchomią dodatkowe połączenia z Radomia, podobnie jak zrobiliście to z Łodzi?
Ján Tóth: Ledwo co ogłosiliśmy loty do Pragi i uruchomiliśmy na nich sprzedaż. Teraz musimy przygotować się do technicznego uruchomienia pierwszych lotów i skupić się na działaniach handlowych i marketingowych promujących je na rynku lokalnym. Minęło zbyt mało czasu, by myśleć o kolejnych trasach. Może to jednak nastąpić po uruchomieniu tego połączenia i ocenie potencjału Radomia.
fot. Andrzej Amerski, Dominik Sipinski
gość
spotter10
TravelFan
kobek