5 pytań do... Austina Chenga (EVA Air)

26 czerwca 2015 11:01
1 komentarz
Umowa ułatwiająca uruchamianie połączeń pomiędzy Tajwanem a Polską już obowiązuje - nie oznacza to jednak, że szybko pojawią się takie loty. Tajwańska linia EVA Air prowadzi analizy. M.in. o tym mówi w rozmowie z Pasazer.com jej prezes, Austin Cheng.
Reklama
Dominik Sipinski z Pasazer.com przeprowadził wywiad z Austinem Chengiem w kuluarach spotkania szefów linii z sojuszu Star Alliance (CEB). Po raz pierwszy w historii gospodarzem tego wydarzenia był LOT.

Pasazer.com: Pasażerowie z Polski mogą nie wiedzieć o tym, jaką linią jest EVA Air. Czy mógłby pan na początek przybliżyć profil spółki?

Austin Cheng: Jesteśmy linią lotniczą z Republiki Chińskiej. Koncentrujemy się głównie na pasażerach biznesowych oraz tranzytowych w naszym hubie w Tajpej. Dlatego właśnie w 2013 r. wstąpiliśmy do sojuszu Star Alliance. Taka strategia daje nam przewagę nad silnymi w naszym regionie liniami niskokosztowymi.


Pasazer.com: Czy to oznacza, że pasażerowie podróżujący w celach turystycznych są dla Eva Air mniej ważni?

Austin Cheng: Musimy pozycjonować naszą ofertę w odpowiednim segmencie. Linie niskokosztowe oferujące bardzo niskie ceny biletów, których my po prostu nie możemy zaproponować. Dbamy również o pasażerów turystycznych. Jednak Tajwan jest strategicznie położony pomiędzy Azją Południową-Wschodnią a Ameryką Północną. Lecąc między tymi rejonami pasażerowie muszą się przesiadać w Azji Wschodniej - to może być w Tajpej, Hong Kongu, Tokio czy Seulu. Dlatego utrzymujemy bardzo duże częstotliwości lotów do Ameryki Północnej, a do tego mamy wysokiej jakości i częste loty do Azji Południowo-Wschodniej. To daje nam przewagę w obsłudze pasażerów tranzytowych, w ten sposób możemy być konkurencyjni.

Pasazer.com: Jak wygląda oferta lotów krótkodystansowych i samolotami wąskokadłubowymi EVA Air, szczególnie do Chin?

Austin Cheng: Rynek chiński jest dla nas bardzo ważny. Koncentrujemy się w tym segmencie na ruchu point-to-point. Sporo Tajwańczyków lata do Chin w celach biznesowych, a także w celach turystycznych. Z kolei z Chin jest duży popyt wśród turystów. Zwiększyliśmy ofertę, ale wciąż popyt jest większy niż to, co możemy zaoferować. Korzystamy z samolotów wąskokadłubowych na trasach do miast drugorzędnych, ale do głównych miast, takich jak Pekin, Szanghaj, Chengdu czy nawet Shenzhen latamy samolotami szerokokadłubowymi. To istotne również z uwagi na to, że ci pasażerowie podróżują z bardzo dużą ilością bagażu.

Pasazer.com: Czy EVA Air rozważa zakup nowych samolotów, takich jak airbusy A380 lub boeingi 787 Dreamliner?

Austin Cheng: Na pewno nie zastanawiamy się nad airbusami A380. Tajpej nie jest tak dużym hubem jak Dubaj, Hong Kong czy Singapur. Dla nas bardziej odpowiednim samolotem byłby boeing 777. Z kolei w segmencie samolotów średniej wielkości rozważamy zarówno airbusy A350-800, jak i boeingi 787-10. Ważniejsza dla nas jest pojemność niż zasięg. Decyzję podejmiemy być może przed końcem tego roku.


Pasazer.com: EVA Air to jedna z coraz mniejszej liczby linii, które mają wydzielony oddział do przewozu wyłącznie cargo. Jak ważny to segment?

Austin Cheng: Nasza spółka-matka, Evergreen, specjalizuje się w transporcie kontenerowym, więc mamy duże doświadczenie w segmencie cargo. Na początku działalności staraliśmy się mieć podział przychodów po 50 proc. pomiędzy cargo i transport pasażerski. Niemal udało nam się to osiągnąć - w szczytowym okresie 45 proc. naszych przychodów pochodziło z cargo. Ale teraz otoczenie biznesowe zmieniło się całkowicie. Transportowana samolotami elektronika jest coraz mniejsza, a ruch cargo lotniczego już nigdy nie wróci do dawnego poziomu. Więc cargo lotnicze przenosi się pod pokłady samolotów pasażerskich. Stopniowo wycofamy z floty boeingi 747 w wersji cargo. Mieliśmy dawniej we flocie 18 samolotów transportowych: 9 boeingów 747-400F i 9 mcdonnelli-douglasów MD11F. Obecnie jest już tylko 14: 8 B747 i 6 MD11, ale dwa z nich wycofamy do końca tego roku. Zatem na koniec 2015 r. będziemy mieli 8 B747 i 4 MD11, a te cztery MD11 wycofamy w ciągu kolejnych dwóch lat. We flocie zostanie zatem osiem boeingów 747. Jednak ogłosiliśmy zakup pięciu boeingów 777F - one zastąpią B747 w wersji cargo.


Pasazer.com: Niedawno pomiędzy Polską a Republiką Chińską (Tajwanem) podpisana została umowa o dodatkowych prawach przewozowych dla linii lotniczych. Czy na podstawie tego EVA Air rozważa uruchomienie lotów do Polski?

Austin Cheng: Jest to rynek, który analizujemy. Prawa przewozowe są już dostępny, więc na pewno przyjrzymy się temu rynkowi i przedyskutujemy ten temat z naszym partnerem ze Star Alliance, LOT-em, z którym moglibyśmy współpracować na tej trasie. Nie podjęliśmy jednak jeszcze żadnych decyzji.

rozm. Dominik Sipinski
for. Piotr Bożyk, Boeing Media

Ostatnie komentarze

gość_d5a3d 2015-06-29 08:58   
gość_d5a3d - Profil gość_d5a3d
Taiwan turystycznie, ani biznesowo nie jest specjalnie ciekawy. Połączenie bezpośrednie z Polską nie ma sensu. Dużo ciekawszym kierunkiem pod każdym względem jest Hong Kong.
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy