Europejscy liderzy krytykują wysokość opłat lotniskowych
Prezesi Lufthansy, Ryanaira, Air France-KLM, IAG i easyJeta wystosowali wspólny apel o obniżenie opłat lotniskowych w Europie. Organizacja zrzeszająca porty lotnicze odpowiada, że już teraz opłaty są niższe od kosztów.
Reklama
Najwięksi europejscy przewoźnicy rzadko z sobą współpracują. Jednak w ubiegłym tygodniu Carsten Spohr (Lufthansa Group), Michael O'Leary (Ryanair), Alexandre de Juniac (AF-KLM), Willie Walsh (IAG) i Carolyn McCall (easyJet) spotkali się w Brukseli, by wspólnie przedstawić apel o obniżenie opłat lotniskowych w Europie. Było to pierwsze wspólne stanowisko zajęte przez te linie poza ramami stowarzyszeń linii lotniczych.
Przedstawiciele pięciu liderów europejskiego rynku poinformowali także o planach stworzenia nowej organizacji, wzorowanej na amerykańskiej Airlines for America. Ma ona być otwarta dla wszystkich linii lotniczych, niezależnie od ich typu. Może zostać powołana w październiku br.
Zadaniem nowej organizacji będzie lobbowanie Komisji Europejskiej w sprawie m.in. dyrektywy lotniskowej, określającej poziom opłat lotniskowych. Według przedstawiciele linii lotniczych, obecnie są one zbyt wysokie. Nowe stowarzyszenie ma też przekonywać prawodawców do ograniczenia możliwości strajków przez kontrolerów ruchu lotniczego, przyspieszenia prac nad Single European Sky i stworzenia unijnej strategii rozwoju lotnictwa.
Do zarzutów dotyczących opłat lotniskowych natychmiast odniosła się organizacja ACI Europe, zrzeszająca europejskie lotniska.
ACI Europe w komunikacie podkreśliło, że już teraz linie lotnicze płacą za korzystanie z lotnisk mniej niż wynoszą ich koszty. Według tego stowarzyszenia każdego roku w Europie łączne opłaty lotniskowe są o 3 mld euro niższe niż koszty lotnisk. Ponadto ACI Europe kwestionuje, czy niższe opłaty lotniskowe faktycznie przełożyłyby się na tańsze bilety, jak argumentują przedstawiciele linii lotniczych.
Organizacja zrzeszająca lotniska zauważyła, że dalsze obniżanie opłat lotniskowych jeszcze bardziej zmniejszyłoby możliwości inwestycyjne portów lotniczych, a to z kolei uniemożliwiłoby zwiększenie przepustowości. Linie lotnicze w Europie od dawna postulują budowę nowych pasów startowych.