airberlin: Nowa strategia, zysk w 2016 r.

4 marca 2015 16:16
2 komentarze
Wzmocnienie pozycji w hubach, nowa struktura taryf, rozwój w obszarze lotów wakacyjnych oraz nowy pakiet usług dla pasażerów biznesowych - to elementy nowej strategii linii airberlin. Zaprezentował ją na swoim pierwszym spotkaniu z mediami nowy prezes przewoźnika.
Reklama
Stefan Pichler, który objął stanowisko dyrektora wykonawczego airberlin z początkiem lutego br., po raz pierwszy zaprezentował swój pomysł na wyprowadzenie linii z poważnych kłopotów finansowych. Pichler, który wcześniej kierował m.in. liniami Jazeera Airways oraz Fiji Airways, spotkał się z mediami na konferencji poprzedzającej targi turystyczne ITB w Berlinie. W wydarzeniu uczestniczył reporter Pasazer.com.

airberlin potrzebuje szybkiej restrukturyzacji, bo linia w 2013 r. zanotowała stratę netto w wysokości 315,5 mln euro. W 2011 r. strategicznym partnerem niemieckiej spółki zostały linie Etihad Airways, które po emisji akcji uzyskały 29,21 proc. udziału w airberlin. Mimo ścisłej współpracy oraz członkostwa w sojuszu oneworld, airberlin do tej pory nie był w stanie wygenerować zadowalających zysków finansowych.


- Biorę pełną odpowiedzialność za to, że w 2016 r. spółka przyniesie zysk - zapowiedział podczas konferencji Pichler. Przyznał równocześnie: - Jestem w firmie dopiero od 4 tygodni, więc na razie nie mam dokładnej strategii, a raczej ogólny plan tego, co należy zmienić. airberlin był w trudnej sytuacji, ale tak nie musi być.

Podstawą nowej strategii dla airberlin ma być lepsze dostosowanie oferty do potrzeb klientów. Ta zmiana obejmuje wiele aspektów. Jedną z nich jest nowa struktura taryf, którą przewoźnik uruchomi 5 maja br. Przywrócona zostanie w niej taryfa JustFly, nie obejmująca darmowego bagażu rejestrowanego.

Pichler obiecał również, że znacznie poprawi się jakość obsługi klientów, nie tylko na pokładzie samolotu.

- Obecnie odpowiadanie na skargi trwa 4 tygodnie. To nonsens, przez ten czas klienci zapomną, na co się skarżyli. Od czerwca w ciągu 24 godzin udzielimy klientowi informacji zwrotnej, a wszystkie skargi będą rozpatrzone w 7-8 dni. Liczba osób reagujących na skargi klientów wzrośnie trzykrotnie - zapowiedział Pichler. - Naszym symbolem są czekoladowe serca, które rozdajemy pasażerom, ale nie możemy na tym poprzestać.

Przewoźnik zamierza bardziej skoncentrować się na rozwoju własnych hubów. Pichler podkreśla, że strategia multi-hub daje przewagę nad niskokosztowymi liniami oferującymi loty point-to-point. Z drugiej strony dzięki rozwojowi w innych miastach airberlin może uzupełnić lukę pozostawioną przez konkurentów.

Pichler podkreślił, że huby linii są niezwykle korzystnie położone. Np. w promieniu 120 minut jazdy od Dusseldorfu mieszka aż 37,4 mln osób. Ten sam wskaźnik dla Stuttgartu to 21,5 mln, dla Hamburga i Monachium po ok. 12 mln, a dla Berlina niemal 11 mln. Równocześnie jednak do tej pory airberlin nie wykorzystywał w pełni tej pozycji.


Jak na przewoźnika hubowego, airberlina ma bardzo mały udział w rynku w swoich najważniejszych miastach. Linia obsługuje tylko 35 proc. ruchu z Berlina i 33 proc. z Dusseldorfu. W Stuttgarcie ten wskaźnik to 20 proc., ale w Monachium już tylko 10 proc., a w Zurychu - 7 proc.

- Nasi konkurenci w swoich hubach często mają po 60 proc. udziału. Musimy bardziej skoncentrować się na zwiększeniu tego udziału - podkreślił Pichler.

Pichler zwrócił uwagę, że airberlin ma znacznie niższe koszty niż Lufthansa (o 16 proc.), a nawet Germanwings (o 3 proc.). Dlatego łącząc niską bazę kosztową z rozwojem hubów, berlińska linia może wzmocnić swoją pozycję.

- Do tego nasi pracownicy nie mają mentalności pracowników sfery budżetowej, jak np. w Air France. Są zmotywowani i pracują z poświęceniem. To oni są prawdziwą wartością naszej firmy - podkreślił Pichler.

airberlin zamierza też rozwijać działalność w segmencie lotów wakacyjnych. Pichler zapowiedział, że spółka będzie rozmawiała z touroperatorami o zacieśnieniu współpracy, dzięki czemu więcej rezerwacji ma być dokonywanych z dużym wyprzedzeniem czasowym. To ułatwi planowanie przychodów linii. M.in. dzięki dynamicznemu pakietowaniu oraz szerokiej ofercie airberlin liczy na umocnienie pozycji lidera w krajach DACH (Niemcy, Austria i Szwajcaria) w tym segmencie rynku. To właśnie turystyka ma być najsilniejszym impulsem wzrostowym w 2015 r.

Spółki nie ominą też zmiany organizacyjne. Pichler chce, by airberlin stało się bardziej otwarte zarówno na komunikację z klientami i partnerami biznesowymi, jak i wewnątrz firmy.

- Otworzyliśmy dla naszych pracowników piętro zarządu. Usprawniamy procedury odpowiadania na informacje. Sam kilka razy dziennie odpisuje na skargi pasażerów - powiedział Pichler.

Wszystkie podejmowane obecnie działania to pierwsza faza transformacji, skupiająca się na zarządzaniu i przywództwie. Druga faza skoncentruje się na oferowaniu i zarządzaniu przychodami, a także na rozwoju poszczególnych segmentów rynkowych. W pełni ruszy ona w IV kwartale br.

- W okresie od marca do czerwca będziemy mieli oferowanie mniejsze o 4,5 proc. Jednak chcemy tę zmniejszoną liczbę miejsc lepiej wykorzystywać. Docelowo w sezonie zimowym będzie stawiać na wysokopłatny ruch, nawet kosztem wypełnienia. Z kolei latem chcemy dążyć do 100-proc. utylizacji miejsc - zapowiedział Pichler.

Podkreślił, że czymś niespotykanym w branży jest, by linia, która w 2013 r. zanotowała wysokie średnie wypełnienie na poziomie 83,2 proc., mimo to generowała straty.


airberlin postawi też na zwiększenie udziału rezerwacji mobilnych. Pomóc ma w tym nowa aplikacja mobilna, na razie dostępna na system Android. Pichler zapowiedział też poprawę oferty dla pasażerów biznesowych.

- Pozbędziemy się także wszystkie co nie jest naszą podstawową działalnością, czyli linią lotniczą - dodał.

W wielu momentach Pichler unikał dokładnej odpowiedzi na szczegółowe pytania dziennikarzy. Nie wytłumaczył m.in. reporterowi Pasazer.com, dlaczego przewoźnik zastępuje wciąż nowe boeingi 737-800 wysłużonymi airbusami A320 z Alitalii. Pichler zauważył jednak, że dzięki ujednoliceniu floty airberlin może liczyć na 3-3,5 proc. oszczędności.

- W kwestii floty długodystansowej rozwój byłby dobry, ale na razie musimy przede wszystkim ustabilizować sytuację i wykorzystać to, co mamy. Dlatego nadal będziemy latać na airbusach A330. Gdy uzyskamy zysk, będziemy zastanawiać się nad zmianą - zapowiedział Pichler.

fot. Dominik Sipinski

Ostatnie komentarze

gość_2fb52 2015-03-05 08:29   
gość_2fb52 - Profil gość_2fb52
Gosc d0219 jakie brudne samoloty? Odezwal sie kolejny znafca. Air Berlin ma akurat flote w nienagannym stanie, trzymam za nich kciuki bo lot z nimi to zawsze przyjemnosc i dobre doswiadczenie.
gość_18306 2015-03-04 18:03   
gość_18306 - Profil gość_18306
i dalej będą latać brudnymi, spóźniającymi sie samolotami, olewać klientów, nie odpowiadać w terminie na reklamacje i uchylać się od wypłaty obligatoryjnych odszkodowań...
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy