Norwegian: Jarosław Święcki
Paweł Cybulak
Reklama
O rozwoju skandynawskiej taniej linii w Polsce, konkurencji z LOT-em, lotach na Bliski Wschód oraz o nieoczekiwanym powrocie do Wrocławia rozmawiamy z Jarosławem Święckim, dyrektorem generalnym Norwegian Air Shuttle Polska.
Pasazer.com: To była chyba dobra decyzja o otwarciu bazy w Warszawie. Norwegian przewiózł w Polsce w zeszłym roku ponad pół miliona pasażerów. Jaki jest plan na ten rok?
Jarosław Święcki: Opublikowane przez Urząd Lotnictwa Cywilnego dane przewozowe za 2007 rok potwierdzają wysoką dynamikę ekspansji Norwegian Air Shuttle na polskim rynku. Łączna liczba pasażerów Norwegian obsłużonych w polskich portach lotniczych wzrosła w 2007 roku o 111%, do 545 tys. Stawia to nas na pierwszym miejscu na liście przewoźników, którzy w ubiegłym roku najszybciej zwiększali przewozy pasażerskie. Celem Norwegian nie jest ekspansja za wszelką cenę. Cieszymy się, że nasza strategia zrównoważonego rozwoju przynosi dobre efekty. Tak będzie również w 2008 roku. Będziemy oferować polskim klientom jeszcze więcej atrakcyjnych portów docelowych i dodatkowe rejsy na już obsługiwanych trasach. Chcemy pozostać najbardziej dynamiczną linią lotniczą na polskim rynku.
Pasazer.com: Norwegian stara się o pozwolenie na uruchomienie połączeń na Wschód. Sądzi Pan, że jest szansa na uruchomienie połączeń np. do Moskwy? To dosyć lukratywny kierunek szacowany na ponad 20 mln zł.
Jarosław Święcki: Nie ukrywam, że jesteśmy bardzo zainteresowani połączeniami na Wschód. Rosja i Ukraina to dwa strategiczne rynki o wielkim potencjale. Norwegian lata już z Oslo do Moskwy i Petersburga więc można powiedzieć, ze wyprzedziliśmy konkurencję. Jestem przekonany, że umowy bilateralne między Polską a Rosją i Ukrainą zostaną zliberalizowane, po prostu dlatego, że nie mogą pozostać reliktem przeszłości w epoce "otwartego nieba". Warszawa stanie się wówczas doskonałą, bo położoną najbliżej nowych rynków, bazą do ekspansji na Wschód.
Pasazer.com: Ze Sztokholmu i Oslo wkrótce będzie można polecieć na Bliski Wschód. Emirates zapowiada uruchomienie za dwa lata rejsów z Warszawy do Dubaju. A może Norwegian będzie pierwszy?
Jarosław Święcki: Faktycznie Norwegian jako pierwsza tania linia lotnicza uruchomi jesienią połączenia z Oslo i Sztokholmu do Dubaju, obsługiwane przez samoloty nowej generacji Boeing 737-800. Na razie nie posiadamy w warszawskiej bazie tego typu maszyn, a one najlepiej nadają się na trasy takie jak Warszawa - Dubaj. Jeśli Boeingi 737-800 będą stacjonować w Warszawie, to nie można wykluczyć, ze taką opcję też bedziemy brać pod uwagę. Nie zapominajmy jednak, że potencjał ruchu z Oslo czy Sztokholmu do Dubaju jest znacznie większy niż z Warszawy.
Pasazer.com: PLL LOT skasował wszystkie swoje połączenia do Oslo, które w zeszłym roku przyniosły mu ponad 6 milionów straty. W Locie mówi się, że głównym powodem, który doprowadził do wycofania sie narodowego przewoźnika z tej trasy jest właśnie Norwegian. Jak to możliwe, że dla was trasa Warszawa - Oslo jest najlepszą, podczas gdy dla LOT-u jedną z najbardziej deficytowych?
Jarosław Święcki: Z zasady nie komentujemy poczynań innych linii lotniczych. Statystyki jednoznacznie dowodzą, ze Norwegian stworzył zupełnie nowy ruch na trasie Oslo - Warszawa. Z oczywistych powodów połączenie Oslo - Warszawa ma dla nas szczególne znaczenie. W sezonie letnim będziemy na tej trasie latać dziesięć razy tygodniowo. Na trasach z Polski do Oslo mamy w sezonie letnim aż 27 połączeń. Jestem przekonany, że bardzo dobre ceny i dogodny również dla ruchu służbowego rozkład lotów to atuty, którymi będziemy przyciągać do siebie coraz więcej pasażerów.
Pasazer.com: Zaskoczeniem jest powrót Norwegiana do Wrocławia...
Jarosław Święcki: Jednym z naszych celów strategicznych jest umacnianie pozycji lidera na rynku przewozów lotniczych między Polską a Norwegią oraz innymi krajami skandynawskimi. W tę strategię bardzo dobrze wpisuje się połączenie z Wrocławia do Oslo. Rejsy rozpoczną się 18 czerwca i wykonywane będą dwa razy w tygodniu, w środy i soboty. Tym samym Wrocław stanie się piątym, po Warszawie, Krakowie, Gdańsku i Szczecinie polskim portem, obsługiwanym przez Norwegian. W Warszawie, Krakowie, Gdańsku i Szczecinie rejsy do Oslo cieszą się dużym powodzeniem. Wszystko wskazuje na to, że tak będzie również w przypadku rejsów z Wrocławia.
Pasazer.com: Ostatnio zlikwidowaliście połączenie do Monachium. Czym podyktowana była ta decyzja?
Jarosław Święcki: W sezonie letnim 2007 nie lataliśmy do Monachium. Połączenie to uruchomiliśmy na sezon zimowy 2007/2008, w dużej części wychodząc naprzeciw oczekiwaniom biur podróży, oferującym wyjazdy na narty w Alpy niemieckie i austriackie. Na sezon letni znaleźliśmy lepsze "zatrudnienie" dla tego samolotu, co nie oznacza jednak, ze na trasę Warszawa - Monachium nie wrócimy już wkrótce.
Pasazer.com: Od czerwca warszawska baza powiększy się o kolejny, trzeci już samolot. Szykują się jakieś nowości?
Jarosław Święcki: Trzeci samolot w warszawskiej bazie to dodatkowe miejsca pracy, jakie tworzymy w Polsce, a także większe możliwości dalszej ekspansji Norwegian na polskim rynku. Rozwijamy siatkę połączeń nie tylko ze stolicy, ale również z innych polskich miast, w tym z Wrocławia i Krakowa. W sezonie letnim będziemy latać do nowych portów. Z Warszawy do Splitu i Trondheim. z Krakowa do Stavanger, zaś z Wrocławia do Oslo. Zwiększamy częstotliwość rejsów na ważnych trasach, takich jak Warszawa - Oslo, Warszawa - Paryż, Gdańsk - Oslo czy Szczecin - Oslo, licząc również na pasażerów służbowych. Ta grupa klientów szczególnie docenia nas za atrakcyjne, elastyczne taryfy biznesowe. Dla nich liczy się też to, że latamy na główne lotniska, oferujemy połączenia z częstotliwością 27 razy w tygodniu (w przypadku tras do Oslo) i mamy najwyższy w Europie limit bagażu podręcznego (15 kg).
Pasazer.com: Lato, tuż, tuż. Letnią nowością w ofercie Norwegiana jest Split. Czy planują Państwo rozszerzenie swojej oferty na inne miasta południowej Europy? Może jakieś wakacyjne połączenia z Krakowa?
Jarosław Święcki: Już teraz oferujemy wiele ciekawych połączeń do krajów południowej Europy. Latamy do tak atrakcyjnych turystycznie miast jak Rzym, Ateny, Malaga i Alicante. W sezonie letnim będziemy latać z Warszawy do Splitu. Z pewnością będziemy uruchamiać kolejne trasy na południe. Analizujemy różne opcje, w tym również otwarcie połączeń z Krakowa. Ze względu na istniejące ograniczenia, w tym kwestię rotacji samolotów, bardziej prawdopodobne jest jednak, że do kolejnych portów na południu Europy będziemy latać z Warszawy.
Pasazer.com: Dziękuję za rozmowę.
Jarosław Święcki - jeden z architektów Centrum Handlowego Klif. Przez ponad 10 lat współpracował z Polinvest, właściciel Klif’a. W tym czasie pracował jako dyrektor finansowy i jako prezes zarządu. Od listopada 2006 pełni funkcję dyrektora generalnego Norwegian Air Shuttle Polska.
Paweł Cybulak
Pasazer.com: To była chyba dobra decyzja o otwarciu bazy w Warszawie. Norwegian przewiózł w Polsce w zeszłym roku ponad pół miliona pasażerów. Jaki jest plan na ten rok?
Jarosław Święcki: Opublikowane przez Urząd Lotnictwa Cywilnego dane przewozowe za 2007 rok potwierdzają wysoką dynamikę ekspansji Norwegian Air Shuttle na polskim rynku. Łączna liczba pasażerów Norwegian obsłużonych w polskich portach lotniczych wzrosła w 2007 roku o 111%, do 545 tys. Stawia to nas na pierwszym miejscu na liście przewoźników, którzy w ubiegłym roku najszybciej zwiększali przewozy pasażerskie. Celem Norwegian nie jest ekspansja za wszelką cenę. Cieszymy się, że nasza strategia zrównoważonego rozwoju przynosi dobre efekty. Tak będzie również w 2008 roku. Będziemy oferować polskim klientom jeszcze więcej atrakcyjnych portów docelowych i dodatkowe rejsy na już obsługiwanych trasach. Chcemy pozostać najbardziej dynamiczną linią lotniczą na polskim rynku.
Pasazer.com: Norwegian stara się o pozwolenie na uruchomienie połączeń na Wschód. Sądzi Pan, że jest szansa na uruchomienie połączeń np. do Moskwy? To dosyć lukratywny kierunek szacowany na ponad 20 mln zł.
Jarosław Święcki: Nie ukrywam, że jesteśmy bardzo zainteresowani połączeniami na Wschód. Rosja i Ukraina to dwa strategiczne rynki o wielkim potencjale. Norwegian lata już z Oslo do Moskwy i Petersburga więc można powiedzieć, ze wyprzedziliśmy konkurencję. Jestem przekonany, że umowy bilateralne między Polską a Rosją i Ukrainą zostaną zliberalizowane, po prostu dlatego, że nie mogą pozostać reliktem przeszłości w epoce "otwartego nieba". Warszawa stanie się wówczas doskonałą, bo położoną najbliżej nowych rynków, bazą do ekspansji na Wschód.
Pasazer.com: Ze Sztokholmu i Oslo wkrótce będzie można polecieć na Bliski Wschód. Emirates zapowiada uruchomienie za dwa lata rejsów z Warszawy do Dubaju. A może Norwegian będzie pierwszy?
Jarosław Święcki: Faktycznie Norwegian jako pierwsza tania linia lotnicza uruchomi jesienią połączenia z Oslo i Sztokholmu do Dubaju, obsługiwane przez samoloty nowej generacji Boeing 737-800. Na razie nie posiadamy w warszawskiej bazie tego typu maszyn, a one najlepiej nadają się na trasy takie jak Warszawa - Dubaj. Jeśli Boeingi 737-800 będą stacjonować w Warszawie, to nie można wykluczyć, ze taką opcję też bedziemy brać pod uwagę. Nie zapominajmy jednak, że potencjał ruchu z Oslo czy Sztokholmu do Dubaju jest znacznie większy niż z Warszawy.
Pasazer.com: PLL LOT skasował wszystkie swoje połączenia do Oslo, które w zeszłym roku przyniosły mu ponad 6 milionów straty. W Locie mówi się, że głównym powodem, który doprowadził do wycofania sie narodowego przewoźnika z tej trasy jest właśnie Norwegian. Jak to możliwe, że dla was trasa Warszawa - Oslo jest najlepszą, podczas gdy dla LOT-u jedną z najbardziej deficytowych?
Jarosław Święcki: Z zasady nie komentujemy poczynań innych linii lotniczych. Statystyki jednoznacznie dowodzą, ze Norwegian stworzył zupełnie nowy ruch na trasie Oslo - Warszawa. Z oczywistych powodów połączenie Oslo - Warszawa ma dla nas szczególne znaczenie. W sezonie letnim będziemy na tej trasie latać dziesięć razy tygodniowo. Na trasach z Polski do Oslo mamy w sezonie letnim aż 27 połączeń. Jestem przekonany, że bardzo dobre ceny i dogodny również dla ruchu służbowego rozkład lotów to atuty, którymi będziemy przyciągać do siebie coraz więcej pasażerów.
Pasazer.com: Zaskoczeniem jest powrót Norwegiana do Wrocławia...
Jarosław Święcki: Jednym z naszych celów strategicznych jest umacnianie pozycji lidera na rynku przewozów lotniczych między Polską a Norwegią oraz innymi krajami skandynawskimi. W tę strategię bardzo dobrze wpisuje się połączenie z Wrocławia do Oslo. Rejsy rozpoczną się 18 czerwca i wykonywane będą dwa razy w tygodniu, w środy i soboty. Tym samym Wrocław stanie się piątym, po Warszawie, Krakowie, Gdańsku i Szczecinie polskim portem, obsługiwanym przez Norwegian. W Warszawie, Krakowie, Gdańsku i Szczecinie rejsy do Oslo cieszą się dużym powodzeniem. Wszystko wskazuje na to, że tak będzie również w przypadku rejsów z Wrocławia.
Pasazer.com: Ostatnio zlikwidowaliście połączenie do Monachium. Czym podyktowana była ta decyzja?
Jarosław Święcki: W sezonie letnim 2007 nie lataliśmy do Monachium. Połączenie to uruchomiliśmy na sezon zimowy 2007/2008, w dużej części wychodząc naprzeciw oczekiwaniom biur podróży, oferującym wyjazdy na narty w Alpy niemieckie i austriackie. Na sezon letni znaleźliśmy lepsze "zatrudnienie" dla tego samolotu, co nie oznacza jednak, ze na trasę Warszawa - Monachium nie wrócimy już wkrótce.
Pasazer.com: Od czerwca warszawska baza powiększy się o kolejny, trzeci już samolot. Szykują się jakieś nowości?
Jarosław Święcki: Trzeci samolot w warszawskiej bazie to dodatkowe miejsca pracy, jakie tworzymy w Polsce, a także większe możliwości dalszej ekspansji Norwegian na polskim rynku. Rozwijamy siatkę połączeń nie tylko ze stolicy, ale również z innych polskich miast, w tym z Wrocławia i Krakowa. W sezonie letnim będziemy latać do nowych portów. Z Warszawy do Splitu i Trondheim. z Krakowa do Stavanger, zaś z Wrocławia do Oslo. Zwiększamy częstotliwość rejsów na ważnych trasach, takich jak Warszawa - Oslo, Warszawa - Paryż, Gdańsk - Oslo czy Szczecin - Oslo, licząc również na pasażerów służbowych. Ta grupa klientów szczególnie docenia nas za atrakcyjne, elastyczne taryfy biznesowe. Dla nich liczy się też to, że latamy na główne lotniska, oferujemy połączenia z częstotliwością 27 razy w tygodniu (w przypadku tras do Oslo) i mamy najwyższy w Europie limit bagażu podręcznego (15 kg).
Pasazer.com: Lato, tuż, tuż. Letnią nowością w ofercie Norwegiana jest Split. Czy planują Państwo rozszerzenie swojej oferty na inne miasta południowej Europy? Może jakieś wakacyjne połączenia z Krakowa?
Jarosław Święcki: Już teraz oferujemy wiele ciekawych połączeń do krajów południowej Europy. Latamy do tak atrakcyjnych turystycznie miast jak Rzym, Ateny, Malaga i Alicante. W sezonie letnim będziemy latać z Warszawy do Splitu. Z pewnością będziemy uruchamiać kolejne trasy na południe. Analizujemy różne opcje, w tym również otwarcie połączeń z Krakowa. Ze względu na istniejące ograniczenia, w tym kwestię rotacji samolotów, bardziej prawdopodobne jest jednak, że do kolejnych portów na południu Europy będziemy latać z Warszawy.
Pasazer.com: Dziękuję za rozmowę.
Jarosław Święcki - jeden z architektów Centrum Handlowego Klif. Przez ponad 10 lat współpracował z Polinvest, właściciel Klif’a. W tym czasie pracował jako dyrektor finansowy i jako prezes zarządu. Od listopada 2006 pełni funkcję dyrektora generalnego Norwegian Air Shuttle Polska.
Paweł Cybulak
gość
humbak
jjemiolo
spotter10