Boeing tłumaczy przegraną o kontrakt Delty
Boeing tłumaczy się ze swojej porażki o kontrakt Delty, która zakupiła 50 samolotów Airbusa, m.in. brakiem slotów na linii produkcyjnej Dreamlinera. Czy na pewno chodziło o same sloty? Prawdopodobnie nie.
Reklama
- Rywalizowaliśmy z Airbusem oferując linii Delta B787-9. Niestety nie posiadamy wystarczającej ilości wolnych slotów produkcyjnych B787 w okresie dostaw jaki zaproponował przewoźnik - można przeczytać w oświadczeniu Boeinga.
W ostatnich dniach Delta zamówiła 25 Airbusów A350-900 i 25 A330-900neo, których dostawy rozpoczną się kolejno w 2017 i 2019 roku.
Według bazy Flightglobal w 2017 i 2018 r. Boeing planuje dostarczyć po 132 B787. We wspomnianych latach zostało już tylko 12 wolnych slotów dostaw. Dla Delty było to za mało, dlatego przewoźnik zdecydował się na zamówienie A350 i A330neo.
Sam Airbus twierdzi, że zamówienie Delty to "ogromne poparcie" dla portfela maszyn szerokokadłubowych, który oferuje dwa typy statków powietrznych w tej samej klasie zoptymalizowane dla różnego typu rynków lotniczych.
Na pewno ważną rolę w tym zamówieniu odegrała kwestia wspólnego type rating'u A330, A330neo i A350. Nowa opcja daje znaczną redukcję kosztów dla linii, ponieważ szkolenie w różnicach maszyn nie wymaga korzystania z pełnego naziemnego symulatora lotów. Co na zmniejszenie o 65 proc. czasu szkolenia pilotów do zaledwie ośmiu dni, w porównaniu ze standardowym okresem szkoleń. Wspólny type rating pozwala także na stworzenie grupy pilotów, którzy mogą latać zarówno A330 jak i A350XWB w tzw. koncepcji Single Fleet Flying (SFF), która zwiększy elastyczność planowania operacyjnego.
Fot. Piotr Bożyk
W ostatnich dniach Delta zamówiła 25 Airbusów A350-900 i 25 A330-900neo, których dostawy rozpoczną się kolejno w 2017 i 2019 roku.
Według bazy Flightglobal w 2017 i 2018 r. Boeing planuje dostarczyć po 132 B787. We wspomnianych latach zostało już tylko 12 wolnych slotów dostaw. Dla Delty było to za mało, dlatego przewoźnik zdecydował się na zamówienie A350 i A330neo.
Sam Airbus twierdzi, że zamówienie Delty to "ogromne poparcie" dla portfela maszyn szerokokadłubowych, który oferuje dwa typy statków powietrznych w tej samej klasie zoptymalizowane dla różnego typu rynków lotniczych.
Na pewno ważną rolę w tym zamówieniu odegrała kwestia wspólnego type rating'u A330, A330neo i A350. Nowa opcja daje znaczną redukcję kosztów dla linii, ponieważ szkolenie w różnicach maszyn nie wymaga korzystania z pełnego naziemnego symulatora lotów. Co na zmniejszenie o 65 proc. czasu szkolenia pilotów do zaledwie ośmiu dni, w porównaniu ze standardowym okresem szkoleń. Wspólny type rating pozwala także na stworzenie grupy pilotów, którzy mogą latać zarówno A330 jak i A350XWB w tzw. koncepcji Single Fleet Flying (SFF), która zwiększy elastyczność planowania operacyjnego.
Fot. Piotr Bożyk