przemolot
2014-06-12 16:11
Nie wiem, jak jest w przypadku innych Prezesów lotnisk, ale: w kontrakcie Prezesa Muszyńskiego była klauzula o zakazie podejmowania pracy u "konkurencji" przez pewien czas. Co prawda nie jestem prezesem, ale w swojej umowie o pracę mam podobną klauzulę. W razie moja umowa z firmą została rozwiązana, przez 3 lata nie mogę pracować w innej firmie w tej samej branży. Z tego tytułu przysługuje mi wynagrodzenie wypłacane przez firmę przez oznaczony w umowie okres. Wiąże się to z faktem, że np. ja, czy też Prezes Muszyński posiadamy pewne informacje dotyczące naszych firm, które ewentualnie moglibyśmy wykorzystać przeciwko naszym firmom, z korzyścią dla zatrudniającej nas nowej firmie w tej samej branży. To w skrócie i uproszczeniu.
Umowa o zakazie konkurencji to odszkodowanie, za to że nie pracuje dla konkurencji a mógłby. Jest to standard na stanowiskach zarządu.
7 tys brutto za nadzorowanie budowy to raczej skromna pensja. Ale artykuł chwytliwy, czytelnicy się oburzą, będzie duża klikalność.
gosc_573ec
2014-06-09 11:38
Gdyby nie to, która z gazet napisała artykuł, może byłbym w stanie uwierzyć. Niestety, od pewnego czasu gazeta ta dorównuje poziomem brukowcowi sprzed lat o wdzięcznym tytule "Skandale"... Jest subtelna różnica pomiędzy pensją a odprawą.... A że dostał nową posadę - co w tym dziwnego? Sprawdził się "kierując" budową lotniska, sprawdzi się i na tym stanowisku.