Pięć pytań o... Bombardiera CSeries

31 sierpnia 2013 15:35
8 komentarzy
Reklama
Bombardier otrzymał dziś (31.8) zgodę na pierwszy lot nowego odrzutowca regionalnego CSeries CS100. W rozmowie przeprowadzonej przez Piotra Bożyka i Dominika Sipińskiego podczas salonu lotniczego Paris Air Show wiceprezes ds. marketingu Bombardier Commercial Aircraft, Philippe Poutissou, opowiedział o tym samolocie. 

Pasazer.com: Jaki jest obecny status programu Bombardier CSeries?

Philippe Poutissou: Program CSeries wystartował w 2008 r., a teraz wkraczamy w bardzo, bardzo ekscytującą fazę, jaką są testy w locie. Przeszliśmy przez etap projektowania, zbudowaliśmy pierwszy prototyp, który został przekazany do zespołu testowego. Zespół testów w locie zainstalował wszystkie przyrządy w samolocie i teraz maszyna przechodzi ostateczne sprawdziany na ziemi, które pozwolą już wkrótce na pierwszy lot i rozpoczęcie programu testów w locie. 



Pasazer.com: Ile samolotów już powstało lub jest na linii produkcyjnej?

Philippe Poutissou: Poza naszą pierwszą maszyną testową, którą czule nazwaliśmy FTV1, czyli Flight Test Vehicle 1, budujemy cztery inne prototypy modelu CS100, który jest samolotem mieszczącym ok. 110 pasażerów. Te pięć samolotów łącznie pozwoli na ukończenie certyfikacji CS100 w ciągu około roku. Wszystkie zostaną wdrożone w program i będą wykorzystywane w różnych rolach. Oczekujemy, że pierwsza dostawa będzie możliwa w ciągu około roku po pierwszym locie maszyny CSeries. Zaczęliśmy także budowę pierwszego CS300. Będziemy mieli dwie maszyny, które przejdą taki sam proces certyfikacji dla większego, mieszczącego 135 pasażerów modelu. Modele CS100 i CS300 mają 95 proc. wspólnych systemów i części, dlatego program certyfikacyjny CS300 będzie w dużej mierze korzystał z doświadczeń przy CS100. 

Pasazer.com: Jak wygląda portfel zamówień samolotów CSeries?

Philippe Poutissou: Łącznie mamy 177 potwierdzonych zamówień. Razem z opcjami i listami intencyjnymi jest to 388 sztuk od łącznie 13 klientów. To dobra pozycja na początek programu. Jesteśmy przekonani, że samolot ten będzie bardzo wartościowy jako jedyny zupełnie nowy produkt w tym segmencie wielkości.

 
Pasazer.com: Do tej pory segment 110-135-miejscowy był pusty - odrzutowce regionalne są nieco mniejsze, a samoloty z rodziny A320/B737 większe. Czy w tym obszarze jest zapotrzebowanie na maszyny?

Philippe Poutissou: Zdecydowanie. Było wiele bardzo udanych programów samolotów z pięcioma miejscami w rzędzie, w segmencie 100-150 miejsc: Avro RJ, DC-9, rodzina MD-80, a nawet Boeingi 737 Classic. Jednak teraz inni producenci zwiększyli swoje konstrukcje, mierząc w sektor ponad 150 miejsc. CS300 jest nieco większy od Airbusa A319 i Boeinga B737-700. Różnica jest taka, że CS300 był zaprojektowany na tę wielkość, podczas gdy inne modele powstały jako pochodne większych samolotów. Dzięki temu nasze samoloty są znacznie bardziej wydajną konstrukcją. W porównaniu do produkowanych dziś samolotów CSeries będzie o 20 proc. bardziej paliwooszczędny, utrzymujemy dwucyfrową przewagą nad proponowanymi modernizacjami innych modeli. Uważamy, że CSeries będzie pokoleniową zmianą w lotnictwie. Rynek wymiany latających samolotów ma potencjał na ok. 3000 sztuk, a dzięki wzrostowi zapotrzebowania przewidujemy zapotrzebowanie na 6900 samolotów w tym segmencie. 

Pasazer.com: CSeries to zupełnie nowa konstrukcja dla Bombardiera. Czy uda się uniknąć problemów, które wystąpiły np. przy wdrażaniu Dreamlinera?

Philippe Poutissou: Mamy już bardzo wiele programów samolotów, więc mamy doświadczenie we wprowadzaniu nowych samolotów - odrzutowców biznesowych, turbośmigłowców regionalnych, samolotów wyspecjalizowanych. Stworzyliśmy już łącznie ponad 25 platform samolotów. Mamy również doświadczenie we współpracy z dostawcami. CSeries to zapewne nasze najbardziej ambitne przedsięwzięcie, ale dajemy sobie czas, żeby zrobić to dobrze, mamy realistyczny harmonogram. Wiele testów przesunęliśmy na wczesną fazę programu. Zainwestowaliśmy w testy jeszcze zanim zatwierdziliśmy ostateczny projekt. Na przykład w siedzibie w Mirabell mamy system CIASTA (Kompletny Zintegrowany Obszar Testów Systemów Samolotu). Mamy tam symulację 85 proc. systemów samolotu, dzięki czemu możemy zbierać dane nawet przed pierwszym lotem. Zawsze mogą wystąpić niespodzianki, ale jak do tej pory idzie nam dobrze. 



Pasazer.com: 177 potwierdzonych zamówień, 388 zobowiązań - jaki jest cel sprzedażowy CSeries?

Philippe Poutissou: Nie ujawniamy, przy jakiej liczbie samolotów projekt się zwróci. Uważamy, że samolot taki CSeries może zdobyć nawet 50 proc. z rynku 6900 samolotów - to jest nasz cel. Oczywiście nasz cel finansowy jest nieco bardziej zachowawczy, choć nie mogę go ujawnić. Plan zakłada, że będziemy produkować samoloty w tempie jednej maszyny na dwa dni, a możemy go zwiększyć do samolotu na dzień. 

Pasazer.com: Czy samoloty będą montowane wyłącznie w Kanadzie?

Philippe Poutissou: Montaż końcowy samolotów będzie odbywał się w Mirabell, w tym samym miejscu, w którym montujemy modele CRJ. Ale dostawców mamy z całego świata - na przykład skrzydła są produkowane w Belfaście, kokpity z innego zakładu w Montrealu, sekcje kadłuba pochodzą z Chin i Montrealu. 

Pasazer.com: Początkowo samolot będzie dostarczany z silnikami Pratt&Whitney. Czy są plany dodania innych opcji napędu?

Philippe Poutissou: Wybraliśmy prace w modelu pojedynczego dostawcy silników, czyli Pratt&Whitney będzie jedynym producentem napędów do CSeries. Inni producenci wybrali możliwość wymiany silnika, ale my nie. Samolot został zaprojektowany z jednostkami P&W, choć nikt z nas nie jest w stanie przewidzieć przyszłości. Na tę chwilę jednak innych wariantów nie będzie. 

Pasazer.com: Dziękujemy za rozmowę.

Więcej o samolocie CSeries możecie dowiedzieć się z artykułów, w których opisujemy kokpit oraz kabinę samolotu. Zdjęcia są takżew dostępnej dla wszystkich fotorelacji na Facebooku. Zgodnie z obecnym harmonogramem pierwszy lot CS100 może nastąpić dopiero w drugiej połowie września, a pierwszy dostawa najprawdopodobniej w ostatnim kwartale 2014 r. lub na początku 2015 r. 

rozm. Dominik Sipiński
fot. Piotr Bożyk, Dominik Sipiński

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
gosc_646d6 2013-09-05 12:04   
gosc_646d6 - Profil gosc_646d6
"Kto wziął w łapę, że zamówiono Q400 dla eurolotu? Dobry temat na śledztwo dziennikarskie."

W zamian za zakup Q400 KGHM mógł kupić kopalnię w Kanadzie
gosc_6b0fb 2013-09-02 14:25   
gosc_6b0fb - Profil gosc_6b0fb
Kto wziął w łapę, że zamówiono Q400 dla eurolotu? Dobry temat na śledztwo dziennikarskie.
gosc_8247d 2013-09-02 09:14   
gosc_8247d - Profil gosc_8247d
LOT już ma w tym segmencie maszyny embraera, i jak sie okazuje sa za małe i chcą sie ich pozbyć. To maszyna raczej jak już dla eurolotu choć tez nie wiadomo jakdlugo pozyja
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy