Wizz kasuje Londyn i ucieka z Łodzi
Reklama
Koniec obecności Wizz Aira w Łodzi. Od czerwca przewoźnik kasuje ostatnie swoje połączenie z Łodzi do Londynu Luton. Ostatni lot odbędzie się 30 maja. Połączenie do Londynu zostało uruchomione 13 września 2011 roku
Powód? Według przewoźnika brak odpowiedniego potencjału, według lotniska bliskość Warszawy i bogata oferta low-costów z Lotniska Chopina.
Paweł Cybulak, Dominik Sipiński
- Przeniesienie połączeń z Modlina na "nie lowcostowe" Lotnisko Chopina przez Ryanair i Wizz Air przy zachowaniu niskich "modlińskich" cen biletów, spowodowało odpływ części pasażerów, do tej pory korzystających z naszego lotniska - mówi Ewa Bieńkowska, rzecznik prasowa łódzkiego lotniska.
Dodaje jednocześnie, że spadek zainteresowanie ofertą Wizz Aira ma miejsce od momentu zamknięcia lotniska w Modlinie, gdy obaj przewoźnicy przenieśli swoje operacje na Okęcie.
- Pomimo, że wszystko wskazuje na to, iż wynik finansowy połączeń w Łodzi generuje mniejszą stratę, niż połączenia z Lotniska Chopina, przewoźnik nie zdecyduje się na rezygnację z rynku warszawskiego - dodaje.
Obecnie Wizz Air operuje z Łodzi do Londynu dwa razy w tygodniu, w środy i niedziele.
Dwa miesiące temu, po blisko trzech latach operowania, przewoźnik zlikwidował połączenie z Łodzi do Dortmundu, które również nie spełniało jego oczekiwań ekonomicznych.
Wcześniej linia próbowała swoich sił na trasie z Łodzi do Sztokholmu Skavsta, jednak po dwóch miesiącach zostało ono zawieszone.
- Wizz Air uruchomił loty z Lublina i Szczecina i obydwa regiony mają odpowiedni potencjał. Łódź nigdy tak naprawdę nie pokazała takiego potencjału jak inne regiony. Wielu Łodzian bardziej preferuje latanie z Warszawy niż z Łodzi - mówi w rozmowie z Pasazer.com Daniel de Carvalho, dyrektor ds. komunikacji Wizz Aira.
Władze lotniska zapewniają, że oferowały przewoźnikowi bardzo dobre warunki współpracy. Ponadto połączenie miało pozostać w siatce przynajmniej do końca sezonu letniego. Niestety stało się inaczej.
Władze lotniska zapewniają, że oferowały przewoźnikowi bardzo dobre warunki współpracy. Ponadto połączenie miało pozostać w siatce przynajmniej do końca sezonu letniego. Niestety stało się inaczej.
- Zarząd Wizz Aira w ostatniej chwili zdecydował o jego kasacji. Decyzja wynikała ze względów strategicznych i nie była uzależniona od warunków komercyjnych zaproponowanych przez lotnisko, a te były bardzo atrakcyjne - zapewnia Bieńkowska.
Komentarz Pasazer.com
Jeszcze niedawno pojawiały się głosy, że wobec problemów Modlina Wizz Air może swoje "warszawskie" loty obsługiwać z Łodzi. Te pogłoski nigdy nie były jednak prawdopodobne, a teraz okazuje się, że w rzeczywistości przewoźnik zdecydował się na krok wręcz odwrotny.
Całkowite odejście Wizz Aira to dla Łodzi duża strata. Może nie tyle pod względem ruchu i przychodów, bo po skasowaniu Dortmundu i Sztokholmu przewoźnik na lotnisko im. Reymonta latał raczej symbolicznie. Ale teraz lotnisko, poza jedną trasą SAS-u do Kopenhagi, jest skazane na Ryanaira. A irlandzka linia doskonale wie, jak wykorzystać pozycję monopolisty, by wynegocjować pożądane warunki.
Decyzja przewoźnika pokazuje, że loty pasażerskie z Łodzi nie są łatwym rynkiem. Bliskość i dobry dojazd do Warszawy zniechęcają przewoźników do walki o łódzki rynek. Sam Wizz Air przyznaje zresztą, że popyt w Łodzi był niższy niż w innych miastach, pomimo istniejącego potencjału, a pasażerowie chętniej latali z Warszawy.
Paweł Cybulak, Dominik Sipiński