Polecimy za grosze do... Hong Kongu

Termin podróży: 7-15.02.2011

Wylot:

Powrót:

Cena przelotu w dwie strony wynosi 1731 PLN, zawiera wszystkie podatki oraz opłaty. Możemy zabrać ze sobą bagaż rejestrowany o wadze 23 kg, a na pokład - jedną sztukę bagażu podręcznego o maksymalnej wadze 8 kg.

Z kupnem biletu musimy się spieszyć, promocja trwa do 25 stycznia, a miejsc w promocyjnej cenie ubywa.

Port lotniczy Hong Kong International znajduje się na wyspie Chek Lap Kok, w odległości 34 km od centrum miasta. Do stacji Central, co 12 minut, kursują pociągi Airport Express. Podróż trwa 24 minuty. Bilety można zakupić wcześniej przez Internet, bilet w dwie strony kosztuje od 105 HK$ do 171 HK$, w zależności od stacji docelowej (Tsing Yi Station, Kowloon Station, Hong Kong Station). Pociągi kursują codziennie od 5:50 do 01:15.

Między lotniskiem a miastem kursują także liczne autobusy transportu publicznego. Oferują one przewozy do różnych części Hong Kongu, m.in. do Tsuen Wan, Tuen Muen Station, North Point Ferry Pier. Szczegółowy rozkład jazdy autobusów oraz ceny za przejazd znajdziemy na stronie lotniska.

W Hong Kongu do wyboru mamy mnóstwo hosteli - w wieżowcach nawet po kilka na jednym piętrze. Najsłynniejszym takim budynkiem jest Chungking Mansions, gdzie na 17 piętrach zlokalizowane są najtańsze hostele, a także sklepy, restauracje, kantory. Choć fasada budynku, nagabujący z każdej strony sprzedawcy oraz mieszanka etniczna kręcących się tu osób może na pierwszy rzut oka przerażać i odstraszać, to spotkamy tu najwięcej podróżników - warto zarezerwować sobie nocleg wcześniej, gdyż na miejscu może się okazać, że nie ma wolnych miejsc.

Za jedną noc w pokoju dwuosobowym z łazienką zapłacimy ok. 15 EUR (60 PLN) od osoby (Garden Hostel). Natomiast za miejsce w dormitorium zapłacimy od 6,44 (26 PLN) EUR za noc (Travelers Friendship Hostel).

Hotele w Hong Kongu do najtańszych nie należą, a znajdziemy tu takie z najwyższej półki. Za 6 nocy w pokoju dwuosobowym w hotelu Bridal Tea House Hotel zapłacimy 2036 HK$ (772 PLN).

Hong Kong potrafi jednocześcnie oczarować, a zarazem przytłoczyć zwiedzających. Rozrzucony na kilku wyspach, pełen wysokich wieżowców, spowity smogiem i z angielskim klimatem - według mnie najlepiej prezentuje się nocą, rozświetlony do granic możliwości.

Gdzie warto się udać? Na Victoria Peak i to koniecznie zabytkowym tramwajem, który wznosi się prawie 400 metrów pod kątem 48%. Widok ze szczytu zapiera dech - możemy stąd podziwiać Port Wiktorii oraz Kowloon.

Wieczorem można wybrać się także na Aleję Gwiazd, gdzie codziennie o 20 odbywa się Symfonia Świateł - fantastyczny pokaz laserów połączony z muzyką oraz narracją. Uznana jest ona przez Księgę Rekordów Guinessa za największe na świecie tego typu show.

W ciągu dnia możemy podziwiać także nowoczesną architekturę Central - monumentalne budynki Bank of China, Lippo Center, siedzibę HSBC.

Znajdziemy tu także liczne chińskie świątynie, a także Wielkiego Buddę na wyspie Lantau.

Co warto zjeść? Obowiązkowo Dim Sum, czyli odpowiednik naszych pierożków z najróżniejszym nadzieniem (mięso, krewetki, warzywa). Restauracje znajdziemy tu praktycznie na każdym rogu.

Hong Kong oferuje jeszcze wiele innych atrakcji, więc pakujmy walizki, przewodnik pod pachę (lub do poczytania w samolocie) i ruszamy!

Anna Żuchlińska