Gość Pasażera: Jan Pamuła
Reklama
- Od 2008 r. na lotnisku w Krakowie zmieniło się wszystko - mówi Jan Pamuła, Gość Pasazer.com w rozmowie z Dominikiem Sipińskim. Prezes portu lotniczego w Krakowie podkreśla, że w ciągu czterech lat, odkąd został wybrany na stanowisko, w Balicach wzrosła nie tylko liczba połączeń, ale i wartość spółki.
Wśród najważniejszych inwestycji na lotnisku Pamuła wymienia budowę parkingu wielopoziomowego przy terminalu, wykonanie nowej drogi kołowania (tzw. łącznika), która znacznie zwiększyła przepustowość lotniska oraz oddanie do użytku stacji transformatorowej.
Nowe połączenia to jeden z głównych tematów rozmowy. Pamuła mówi m.in. o toczących się rozmowach w sprawie bazy Ryanaira w Krakowie oraz o tym, że Aerofłot specjalnie na potrzeby lotów do stolicy Małopolski powiększył swoją flotę.
- Czynimy starania, aby amerykański przewoźnik latał do Krakowa, bo potencjał jest ogromny. Tu jest potencjał, a nie w centralnej czy północnej Polsce - mówi prezes lotniska w Balicach.
- To ja zaproponowałem koncepcję latania po Polsce poza Warszawą. To nie była koncepcja działania przeciwko Warszawie, tylko po to, by ludzie mogli się szybko przemieszczać w interesach - dodaje Pamuła.
Prezes krakowskiego lotniska tłumaczy, że względnie niewielka liczba czarterów wynika z tego, że port nie dopłaca do działalności touroperatorów. Pamuła przekonuje jednak, że z uwagi na inteligencki charakter Małopolski wymagania są tam znacznie wyższe i ważniejsze od czarterów do Egiptu czy Tunezji są połączenia np. na Maltę, do Alicante i innych obszarów, gdzie turyści wypoczywają na własną rękę.
- Ekonomia decyduje o tym, co będziemy dalej robić - podsumowuje Pamuła, tłumacząc wolniejszą rozbudowę terminala. W 2015 r., po przebudowie, przepustowość lotniska ma wzrosnąć do 7,5-8 mln pasażerów rocznie.
Dominik Sipiński