We wtorek doszedł przelew, więc faktycznie Ryan się wywiązał, w 5 dniu roboczym.
Krótki update: wniosek o zwrot wysłany mailowo 7 marca rano, 8 marca po południu mail z informacją, że prośba została rozpatrzona i "W ciągu 5 - 7 dni roboczych środki pieniężne zostaną przelane".
Długi termin to pojęcie względne. Jeżeli ktoś chce sobie zorganizować coś innego w maju i kupić inny bilet/hotel nie wiedząc czy i kiedy dostanie zwrot to każdy dzień może mieć znaczenie. Zakładam, że sprawa jest prosta, jeżeli zasady są takie że przy zmianie godzin przysługuje zwrot to mają u siebie wszelkie informacje (nr rezerwacji, nowe godziny które sami ustalili). Czyli nie muszą debatować nad faktami, które sami stworzyli, tylko rozumiem ktoś musi "klinkąć" akcept i technicznie wykonać przelew?
gość_91000
2018-03-07 12:31
To akurat nie jest długi termin. Ale z tego co wiem, to są słowni i w terminie wypłacają odszkodowania.
Faktycznie robią to aż 7 dni roboczych?
gość_91000
2018-03-07 12:04
Powinni oddać całą wpłaconą kwotę o tyle o ile nie potwierdzisz, że zgadzasz się na zaproponowane przez linię zmiany. Jest to z winy przewoźnika a nie z uwagi na trudne warunki pogodowe.