lysypiotr76
2017-12-31 16:42
Los A380 ,,od zawsze'' był w rękach EK. Po początkowym ,,olśnieniu'', linie lotnicze skalkulowały że ten produkt nie przyniesie im spodziewanych zysków. Cóż, zapełnienie ,,olbrzyma'' wbrew pozorom nie jest łatwe. Airbus zakładał początkowo, że linie lotnicze zamówią ok. 1200 sztuk , a tymczasem ,,ledwo'' 317 szt. ma producent w portfelu zamówień. To może być ,,marketingowa katastrofa'' w przypadku zakończenia produkcji A380.
gość_7e142
2017-12-28 14:50
Następne lata w lotnictwie generalnie zapowiadają się ciekawie. Wprowadzenie na rynek 787-10 i A350-1000 może pokazać jakich samolotów rynek naprawdę potrzebuje. Po zamówieniach patrząc , era nawet dużych twin-jetów dobiega końca. A359 ma przeszło 680 zamówień (łącznie z dostarczonymi), a A35K raptem niecałe 180. A Heathrow, JFK, PDG i wiele innych lotnisk nie ma już slotów... Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla wielu lotnisk A380 to wybawienie, ale A359/787 to dla linii większe zyski. Pasażerowie, no cóż, większość raczej patrzy na cenę, catering i wygodę, a nie na model samolotu. Szczerze wątpię, mimo bardzo szybkiego rozwoju ruchu, że linie rzucą się na A380. Ale dzięki EK widzimy, że hub-and-spoke ciągle ma miejsce bytu, mimo że dominuje P2P. No cóż, nam pozostaje oglądać przemiany i marzyć o nowych zamówieniach na Super jumbo