Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
Niestety coraz częściej mamy przykłady słabego dziennikarstwa w Polsce.
marqoos_pl
2012-04-09 11:59
A MOL liczy zaoszczedzone pieniazki (na reklame), haha.
bardzo słuszna uwaga korrado. dopiero co "Raport: Tylko liczby. Start ze złą masą" i hasło "antena lokatora".
docentfurm
2012-04-08 23:31
ale tym razem info żeby sprowokować dyskusję o Ryanairze nie wyszło z DUB...
@gosc_99c01, przecież pisałem ironicznie...OMG...
usuniety
2012-04-08 20:30
Tymczasem do niczego nie prowadzące dyskusje na różnych forach na temat rzekomej first class w FR przynosi im dalszą darmową reklamę i utrwala w świadomości ludzi. Ku uciesze Dublina.
gosc_12a11
2012-04-08 18:29
gosc_b9d04: przeciez o to wlasnie chodzi absurdalna informacja o pierwszej klasie zilustrowana absurdalna wyimaginowana pierwsza klasa tej linii.
gosc_b9d04
2012-04-08 07:51
Fotele z Virgin America i logotyp Ryanair. Apeluję, więcej ostrożności...
gosc_99c01
2012-04-08 01:51
a od kiedy FR ma Airbusy? tak jak first class....
czapl1997, bo RYR pierwszą klasę ma tylko w swoich Airbusach...
gosc_8db0f
2012-04-07 11:08
A ja kocham "dedykowane" usługi i itp.
czapl1997
2012-04-06 21:44
Dlaczego na tym zdjęciu jest pokład Airbusa?
gosc_5fcf6
2012-04-06 20:59
korrado ma racje, pewnych rzeczy nie da sie spolszczyc ale jest wiele odpowiednikow ktore przez lata byly stosowane zanim ktos zaczal makaronizmy tymu- destynacje, bordingi, czekiny, gejty itd.
nawet przy pokretnym tlumaczeniu pap-u dalej sie to nie trzyma kupy, nie zauwazylem jeszcze w zadnej linii, zeby first mial nagle plastikowe kubki, sztucce czy tacki - to jest pasazer klasy premium i na nim sie nie oszczedza
gosc_44b5d
2012-04-06 10:40
czyli korrado apelujesz by w branzy lotniczej spolszczyc wszystkie nazwy ? to bylo by ciekawe podaj przyklady :) ja jestem informatykiem i zartowalismy kiedys, iz w informatyce nalezy spolszczac nazwy, zatem wprowadzilismy miedzymordzie zamiast interface, a takze manipulator-stolo-kulo-toczny zamiast mysza :)
gosc_181f1
2012-04-06 10:05
korrado (...)bezmyślnego kopiowania pisowni angielskiej (...).
Mnie też potwornie to razi; w języku polskim stosujemy transliterację, a nie transkrypcję jak w angielskim. Obawiam się jednak, że niestety skazani jesteśmy na angielskojęzyczną transkrypcję, skoro czynią to nawet nawet Rosjanie, Ukraińcy czy Białorusini mieszkający w Polsce.
Dla mnie jednak zdanie: Yushchenko leci do ZAPORIZHZHIA wygląda kosmicznie i jest nieporozumieniem. Czyż nie lepiej napisać; Juszczenko leci do Zaporoża ?
Mimo potknięć językowych doceniam autorów portalu, który dla mnie jako kasjera lotniczego jest często pierwszym źródłem informacji.
A ja na tej samej zasadzie apeluję do redakcji Pasażera, uznając jak najbardziej merytoryczny sens tego artykułu i w pełni go popierając, żeby znajdując źdźbło w oku innego, dostrzegała również belkę we własnym oku, i biorąc pod uwagę skrzywienie zawodowe, troszeczkę bardziej zadbała o poziom językowy. Na tym dziennikarstwo również polega i może nie musimy koniecznie poddawać się coraz bardziej postępującemu analfabetyzmowi. Z przerażeniem obserwuję pewne zjawiska, ale jeśli je skomentuję, to otrzymuję w wiadomościach osobistych dość obraźliwy komentarz redaktora w stylu "bo jak ma być w Polsce dobrze, skoro tylko wam się nie podoba" albo "taka jest tendencja językowa i skończmy dyskusję" (przytaczam luźno) i nie pomaga tłumaczenie, że jest to li tylko kompletna bezmyślność i totalne niechlujstwo językowe. Dotyczy to również kwestii pisowni obcych nazw w innych alfabetach, bezmyślnego kopiowania pisowni angielskiej. Podsumowując: zacznijmy od siebie - dziennikarze wspomnianych w artykule mediów też pewnie uważają, że odwalają kawał dobrej roboty i są wysokiej klasy specjalistami. Chciałbym, żeby mój ulubiony portal, od którego lektury zaczynam dzień, troszeczkę przyłożył się do ogólnej jakości, bo wtedy będzie również bardziej wiarygodny :-)
Może oni piszą o pierwszym rzędzie, z większą ilością miejsca na girki;)
gosc_25a43
2012-04-06 00:26
jesli wszyscy dziennikarze w ten sposob pisza artykuly to az strach pomyslec jak jestesmy nabijani w butelke.