gość_94397
2018-07-31 14:20
Popieram recenzje i w calosci sie z nia zgadzam.Salon jest urzadzony haotycznie i panuje w nim tlok.Nie chodzi o nazarcie sie .Jednak bedac w nim ma sie ochote na sprobowanie czegos z czym nie spotyka sie codziennie.Recenzja jest trafna !
usuniety
2018-07-27 11:12
Nie widzę w tej recenzji niczego żenującego, a jeszcze bym od siebie coś dodał ale to może w odrębnej własnej recenzji na blogu bez cenzury :)
Myślę, że redaktor najłagodniej podszedł do opisu tego bałaganu, który opanował Kris lounge i nie tylko. I to nie ma nic wspólnego z kulturą i skromnością kraju o której wposmina jakis podemną ktoś. (śmiech) Przerost ego tej liniii przeszedł już chyba wszelkie kryteria snobizmu i egoizmu. SQ wszedł już w takie samouwielbienie, że zapomina cześto a ostatnio częściej o pasażerach... swoich i tych z sojuszu. W tym głownym lounge nic sie nie zmieniło dalej jest tak samo jak 2,3,4,5,6 lat temu. Te same papeczki i mamałygi i tak samo wyglądające wyjedzone pojemniki. Po pasazerach nikt nikt nie sprząta. Nie wiem może to ta skromność i kultura kraju. Dziwie się, że SQ na jednym z najlepszych lotnisk świata i własnej bazy ostawia taką chałę. Jeszcze ta segregacja paxow na najlepszych lepszych i tych którzy musza iść do ich landza dla Goldow który wygląda jak bar melina. To musi być jakis paradox. Sq nie dba o lounge w swoim porcie za to w innych portach w Azji SilverKiriss wyglądają przyzwoicie i ofertach jest bardzo interesująca ale niestety nie w Singapurze.
gość_74b86
2018-07-26 17:00
Żenująca to jest recenzja tego saloniku.
To jest tylko poczekalnia, jak chcesz się nachlać czy nażreć to po prostu idź do restauracji.
Od razu widać że pan redaktor w Singapurze obaczył głownie lotnisko i niewiele więcej.
Taka jest kultura Singapuru. Skromność i kultura to główne cechy mieszkańców tego państwa. Oni naprawdę nie muszą się dowartościowywać tym że barman im drinka przygotuje bo alkohol jest w ich życiu kwestią trzeciorzędną.