greg0303
2018-06-10 00:02
Przewoźnik nie rezygnuje z tych rejsów. Ze względu na opóźnienia dostaw samolotów Airbusa jest po prostu zmuszony do rozpoczęcia ich obsługi dopiero w przyszłym roku. Prezes Primera Air powiedział, że nie spodziewał się aż tak dużych opóźnień.
adam1987
2018-06-08 17:15
kemot97: Też myślałem, że to jakiś dramat, ale poleciałem norwegianem do ameryki na b737max i byłem pozytywnie zaskoczony. Lot i tak przespałem, więc miałem gdzieś, że nie ma systemu rozrywki pokładowej czy bezpłatnych posiłków. Miejsca były wygodne, nie było jakoś super ciasno. Co prawda samolot był może wypełniony w dwóch trzecich co mogło wpłynąć pozytywnie na wrażenia.
ludzie glupi nie sa - te wszystkie low costy z Europy za ocean to sa dobre dla desperatow. Normalny czlowiek nie poleci czyms takim w cenie zblizonej do przewoznikow tradycyjnych a serwisem (a raczej jego brakiem) okrojonym do maksimum.
gość_1c576
2018-06-08 12:13
Jeśli ta linia sobie poradzi, przy rosnących cenach paliwa, to trzeba będzie im pogratulować. Bardzo dziwne posunięcia, brak dostępności bookowania lotów dalekodystanwosych od grudnia, jeden 737 - w razie awarii wszystko się sypie, poza tym słabo wykorzystywany - tylko 4 sektory dziennie, a jednak to tania linia. A do tego teraz opóźnienia w dostawach A321neo...