LOT: Strajku w majówkę nie będzie

Brawo!! Choc jeden madry wyrok i szybki - powyrzucac wszystkich zeiazkowcow, zakale rozwoju tego przedsiebiorstwa! Dzialaja jak pies ogrodnika podcinajac i oczerniajac galaz z ktorej czerpia i to wcale nie najgorsze pensje. A jak sie nie podoba to do Biedronki! Tylko trzeba jeszcze chciec pracowac...

Wzmiankowany przez kilka osób brak prymusu pracy w danej firmie stosuje się do wszystkich, bez znaczenia, czy ktoś pracuje tam 20 lat czy nieco ponad dwa lata tj. od końca stycznia 2016, jak prezes R.M. Notabene prezes obejmując funkcję i zarządzanie firmą zdawać sobie powinien z realiów, faktu istnienia związków i zawartych porozumień a zatem można to samo o nim powiedziec: skoro nie potrafi sobie radzić z załogą, sytuacją w firmie i nią zarządać oraz wypełnić zobowiązań - to droga wolna i nikt go nie zmusza, aby pełnić tę funkcję na siłę.
Na obronę pracowników trzeba wspomnieć, że jeśli zarząd i pracownicy zawarli porozumienie o czasowym obniżeniu płac, to pracownikom wolno domagać się i maja podstawy dopominać się o zrealizowanie zobowiązań, skoro sytuacja była na tyle dobra aby zarząd nagrodził się sumą 2,5 mln. Chyba że po wypłacie owych 2,5 mln nagle finanse firmy są na tyle wątłe, że jej los jest niepewny, ale chyba tak nie jest?

ale co by mieli związkowcy w Ryanairze robić? pracować? no ale jakże to tak?

Czy tylko ja widzę różnice w klientach pomiędzy Ryanairem i Lotem. Szok kulturowy jest tak ogromny, że nic dziwnego że presonel pokładowy nie przenosi się do PKS aka Ryanair.

Nie żebym bronił zarządu LOTu, bo skoro firma tak SUPER sobie radzi, to dlaczego tylko sobie zarząd premie przyznał a już choćby symbolicznych podwyżek pracownikom to nie? Od samej strony marketingowej to było już "pijarowe" samobójstwo... Z jednej strony nie dziwię się strajkującym, że skoro zewsząd słyszą jaką to krainą miodem i mlekiem płynącą LOT nie jest, ale z drugiej strony skoro pracownikom LOTu tak w tej firmie źle i chcą strajkować, to dlaczego nie pójdą do Ryana albo Wizza? Przecież szczególnie ten pierwszy narzeka na brak personelu (przede wszystkim pilotów)... Ale czyżby warunki w Ryanie byłe jeszcze gorsze niż te w LOT?
PS. Może pracuję trochę w innej branży (PKP), ale u nas związki zawodowe określa się pieszczotliwym mianem "zorganizowanych grup przestępczych";)

też jestem zdania, że wyroki powinni wydawać komisarze ludowi, zgodnie ze swym bolszewickim sumieniem

Związkowiec ma tyle wspólnego z pracownikiem ile feministka ma wspólnego z kobietą

Ha! I to jest "dobra zmiana". Jak trzeba to i odpowiedni sąd się znajdzie który wyda odpowiedni wyrok. Głosujcie dalej na PiS to zobaczycie gdzie wylądujecie i jakie będziecie mieć prawa.

@skorzewski tu chodzi o tryb zgłoszenia sprawy - najprawdopodobniej był to wniosek o zabezpieczenie ze względu na potencjalnie duże straty i nielegalność strajku a taki wniosek sąd rozpoznaje bodajże w 7dni do wpływu

Ps. Jak to jest ze niektóre sądy działają od ręki a bardzo duzo z nich czyli wszystkie potrzebują lat wielu na zapoznanie się ze sprawą, przesluchanie świadków i wydanie wyroku?

Też od samego początku coś mi nie pasowało z tymi wynikami i nagonką medialną.. Jakoś kupy to wszystko się nie trzymało. Rozumiem że wiele osób ma problem z B2B ale przymusu pracy w danej firmie nie ma, zwlaszcza, że wiele linii rekrutuje na umowę o pracę.
Dopóki LOT nie pozbędzie się ostatniego zwiazkowca sytuacja ta się nie zmieni

tak to dojna zmiana nagina prawo dla własnych celów

I po sprawie.