Zarząd LOT otrzymał 2,5 mln zł premii za 2016 rok

Czegoś tu nie rozumiem. Skoro tyle personelu pracuje na samozatrudnieniu, to jakim cudem w ich imieniu występują związki zawodowe? Przecież związki są chyba dla "pracowników", a nie dla "podmiotów zewnętrznych"?

jjemiolo - a propos pierwszego zdania - bez przesady. Linia lotnicza to produkt pierwszej potrzeby jak chleb - będę latał LO nawet, gdy będzie nim kierował Misiewicz a poza zarządem i radą nadzorczą oraz doradcami i kapelanami wszyscy będą na umowach śmieciowych. Dlaczego? Bo nie będę miał w w wielu przypadkach wyboru i tyle. Latam parę razy do roku i cena oraz czas mają dla mnie znaczenie. Tak samo dla większości znanych mi osób. Spółki Skarbu Państwa w biednych krajach to po prostu tort dla polityków. A ciemny ludek dostaje bajeczki o 'narodowych' przewoźnikach, 'bezpieczeństwie energetycznym', 'narodowych bankach' i 'zdradzieckim obcym kapitale' etc. Tylko że 'naród' = partia rządząca i to się nie zmieni przez następne pokolenie. Czy LO ma konkurencję? Na 2/3 tras nie ma. I podobnie jest w innych krajach. LCC oferuje loty p2p ale nie w częstotliwościach linii sieciowych (2 do 5 razy dziennie) i bez możliwości przebukowania na inne połączenia linii z sojuszu. Takie newsy trzeba nagłaśniać i potępiać, ale na bojkot linii oferującej najwięcej połączeń z WAW mnie nie stać. Pozdrawiam :-)

Co maja premie zarządu do zniechęcania klientów? Klientów zachęcają ceny i rozkład lotów, a nie sposoby wynagradzania czy jakiekolwiek inne wewnętrzne sprawy firmy.

Takimi decyzjami LO bez watpienia moze zniechecic do siebie czesc potencjalnych klientow. To jest nie tylko brak wyczucia to zwykla arogancja. A szkoda bo widac poprawe w dzialalnosci widac ze pewne rzeczy sie udaja. Dobry manager po prostu wykorzystal by to do budowania coraz lepszego wizerunku korporacyjnego a nie stwarzal wrazenia ze skoro jest niezle to mozemy sobie robic co chcemy. Ale to nie tylko choroba w LOCie to jest typowa mentalnosc korporacyjna chyba wszedzie. Problem z LO jest taki ze nie jest prywatna korporacja. Wszak nawet prywatny sektor powinien sie liczyc z opinia pubiczna.

panie rzecznik, za takie teksty "podając do publicznej wiadomości informację, której ujawniać teoretycznie nie musimy..." to się panu należą korepetycje z dostępu do informacji publicznych. ta firma to nie jest prywatnym folwarkiem pańskich szefów, tylko spółką skarbu państwa...

gość_406fe a czy to coś zmienia w kwestii premii dla Mielczarskiego?

a czy WP ustaliła ile premii zostało wypłacona zarządowi LOT w roku 2013, 2014 i 2015?

Szkoda tylko, że dobra pracowników ma się po prostu w poważaniu. Czemu nikt nie napisze prawdy jaka jest, jak są traktowani pracownicy bez umowy, na samozatrudnieniu? Najzwyczajniej w świecie się boją, bo żaden kodeks pracy ich nie chroni , a prezio jasno daje do zrozumienia, że na ich miejsce są kolejne chętne osoby.
To nieporozumienie, żeby w spółce Skarbu Państwa działy się takie rzeczy, zwłaszcza dla osób które juz pracowały na umowach o pracę, a wylądowały na zielonej trawce zwanej SAMOZATRUDNIENIEM. Nic i nikt ich nie chroni, brak możliwości płatnych urlopów, kobiety mogą zapomnieć o zakładaniu rodzin, nie choruj bo nie zarobisz. Bądź wysyłany w różne zakątki świata na 2 tyg bez żadnych diet, dodatków (bo po co? )
Nagle pieniądze na premie dla zarządu się znajdują, niebagatela 2,5mln. Może czas najwyższy zacząć pracownikom proponować umowy!! Normalnie nóż w kieszeni się otwiera

Pracownicy LOTu powinni być zadowoleni, bo zadowolony szef jest uśmiechnięty i doskonałym nastroju czyli jest szansa że kupi pączki do biura (oczywiście na fakturę). To skandal, pracownicy LOTu zgodzili się na obniżenie wynagrodzeń by ratować firmę, a zarząd ma ich w d... przy okazji przyznając sobie milionowe premie. To sprawa godna komisji śledczej, nie ma jak sprawiedliwe Państwo

Zupełnie nie rozumiem protestujących ostatnio związkowców - zrozumiałym jest że nie ma pieniędzy na podwyżki i etaty dla pracowników gdyż zostały one już wydanej na premie dla zarządu. Prezes ma się dobrze, czyli są tacy pracownicy LOT którzy są zadowoleni i protesty nie są uzasadnione. :P

Do gość_48606 - bardzo prosze o konkretne dane aby uniknac standardowego PISiego obrzucania blotem. Kto i ile albo zrodlowa publikacja na ten temat. Dziekuje

za PO brano również premię ... przy stratach spółki.

>Nie choruj, bo nie zarobisz i jeszcze nazwą cię niewydajnym pracownikiem
>Niech Cie wyślą na dwa tygodnie (!) na drugi koniec świata i radź sobie sam ze swoją pensyjką
>W przypadku kobiet - chcesz dziecko? Nie u nas! Rozwiążemy umowę, grosza nie zobaczysz, mimo że tworzysz nowego człowieka
>Wjechał w ciebie samochód? Albo lepiej, po obowiązkowym pobycie, nocowaniu, samochód wjeżdża na pełnej prędkości w pojazd, którym firma transportuje Cie z hotelu na lotnisko. Są ranni, obrażenia uniemożliwiają twoje pójście do pracy przez długi czas. Co wtedy? NIE ICH PROBLEM, NIE JESTEŚ PRACOWNIKIEM. Będziesz na zwolnieniu, ale grosza nie zobaczysz + tracisz szansę na zarobek w tej jakże wspaniałej dobrozmianowej firmie, bo polityka firmy jest taka - NIE LATASZ, NIE ZARABIASZ I PIE*DOL SIE
>Coś ci się stanie w pracy? NIE NASZ PROBLEM, trzeba było uważać w pracy
>Prawo wymusza wysłanie WSPÓŁpracownika na 15dniowy urlop. Nie na 15 dni w ciągu roku, na 15 dni pod rząd. A to że dostaniesz 1/4 pensji, to juz nie nasz problem, PRAWO NA TO ZEZWALA. Nie latasz, nie zarabiasz, proste. Urlop? Raczej nie chcemy cie przez chwile, no i pieniedzy nie zobaczysz. Skądś pieniądze na premie prezesa znaleźć się muszą
>Poza tym wszystkim: przyjdź sobie do pracy, spotkaj prezesa, usłysz od niego bezpośrednio, że stewy i piloci na kontrakcie są NIKIM. Chce się żyć
Zaraz usłyszę - niech zmienią pracę. Gdy ludzie idą do tej PAŃSTWOWEJ firmy, nie było tak źle. W ciągu 4 lat, odkąd w ten sposób "zatrudniają" sytuacja się tylko pogarsza. Sprawa wychodzi na wierzch dopiero teraz, BO NIE BYŁO AŻ TAK ŹLE. teraz tylko dokręcają śrubę, BO MOGĄ. Tak, państwowa spółka rządu, który swoją kampanię wyborczą opierał na haśle "godność pracownika, zniesienie umów ŚMIECIOWYCH") ma cię gdzieś, bo w tabelkach liczby się zgadzają.
(Tak, pracownik na umowie o pracę nie ma AŻ TAK źle, jak w powyższych punktach, ma zagwarantowany spókój ducha, ma za swoimi plecami PRAWO DO GODNEGO SZANOWANIA PRACOWNIKA, wpółpracownik jest NIKIM, powtarzam)Można wymieniać i wymieniać, i wymieniać, ale nikt w tej spółce, która zarządzana jest przez nasz wspaniały dobrozmianowy rząd, nie chce nic zrobić. Człowiek jest upadlany, sprowadzany do roli niewolnika. Prezes chwali się w mediach, że forma zatrudnienia b2b wcale haniebna nie jest, wrecz duma rozpiera, a tu kobiety, którym najpierw dano umowe o prace na czas określony, zepchnięto na margines. Nie mówię tu o "nastkach", mówię o kobietach koło trzydziestki. O rodzinie, o dzieciach, urlopie macierzyńskim czy jakiejkolwiek ochronie prawnej, mogą zapomnieć. Prorodzinny rząd? A GDZIE. Prezydent, premier i prezes w ogóle się tym nie interesują i temat ten wyrzucają do kosza.
Umowy jakie są zawieranie ze stewardesami I pilotami (a także z tego co mi wiadomo z pracownikami biurowymi) mówią, że zrzekasz się ze swoich jakichkolwiek ludzkich, bezpiecznych praw, jakie gwarantuje Ci taki zwykły, obecny kodeks pracy. ONI SĄ TAM NIKIM.

LOT podniósł się z kolan,ponieważ:
-sprzyjała temu koniunktura
-dostał pomoc państwa
-obniżył pensje pracownikom
A dziś śmietankę spija zarząd. choć powinien:
- spłacić dług wobec podatników i państwa zatrudniając CC i pilotów na etatach a nie śmieciówkach
- podnieść pensje pracownikom,którzy ratując firmę zrezygnowali z części swoich zarobków i tak już zostało.
Dla przykładu-stewardessa z 10 letnim stażem,gdy nie lata bo ma np.2 tyg.urlopu dostaje ok.1800 zł.A jak lata to niewiele ponad 3000 zł.

Oczywiście że zarządy muszą dobrze zarabiać, bo są obsadzone naszymi ludźmi... ot cała tajemnica. W tym roku paliwo podrożeje o około 22% a to dopiero początek drożejącego paliwa. Nie sztuka zarabiać przy tanim paliwie, sztuka zarabiać gdy jest drogie...

Kochany Panie Rafale - no przeciez Pan ciezko pracowal i ta premia sie Panu po prostu nalezala. Trzeba podazac droga Beci i Jaroslawa Wielkiego i pokazac pazurki. A zalogi - chca strajkowac ? Dobry pazerny pazur i ciemny lud wszystko kupi. A jak nie to Pan Jajacek pusci swoja trabe propagandowa i pomoze. Pozdrawiamy Geniusza i Sloneczko LOTu.

Kochany Panie Rafale coz za bezczelnosc przeciez Pan juz powiedzial personelowi LOT-u ze jest merytokracja i nie ma mejsca na strajki i jakies wydumane oczekiwania na dzielenie sie zyskami. Zyski sa oczywiscie tylko dla Pana bo jest Pan lotniczym samorodnym i samozwanczym geniuszem bez uprzedniego pojecia o lotnictwie. Jest tak nawet jezeli systematycznie sie Pan wypiera tego co zrobily poprzednie zarzady firmy i podatnicy aby ja uratowac. Jest Pan genialnym swiatelkiem firmy a dobry fart niskich cen paliwa i dobrego rynku to tylko niewazne drobiazgi. Chyba Pan jest nawet bardziej genialny niz poprzedni i obecny Prezesi Orlenu i liczy sie tylko kasa dla Pana. Ale glowa do gory - nalezy odwaznie podazac droga Beci i Jarka Wielkiego, Pana mocodawcow i pokazac pazurki. Przeciez Panu ta premia sie po prostu nalezala i koniec dyskusji. Nalezy to otwarcie powiedziec a ciemny lud musi to kupic a jak nie to Pan Jajacek pomoze uzywajac swojej tuby propoagandowej. Smialo sie Pan zmiesci bo przeciaz nie moze byc Pan numer 2 w kraju i zadowolic sie tytulem Srebrnego Dojarza Dojnej Zmiany - trzeba isc po Zloto i numer 1! A tak mowiac szczerze to zaloga firmy to tylko problemy. Da Pan rade !

Jak długo ten pisoffski nygus będzie prezesem nie kupię ani jednego biletu LOTu. Jak go czytam, albo słyszę mam niestrawności. Zachęcam Was do tego samego.

A dlaczego nie ma informacji, że w 2014 KE zatwierdziła pomoc publiczną dla LOT. A do końca 2015, z tego powodu nie mógł otwierać nowych połączeń.

"To bardzo ważny dzień dla LOT-u. Dzisiejsza decyzja potwierdza, że otrzymaliśmy pomoc zgodnie z prawem i że nasz plan restrukturyzacji realizujemy w całkowitej zgodzie z przepisami Unii Europejskiej" - powiedział Mikosz.

LOT przypomniał, że w 2013 r. spółka odnotowała po raz pierwszy od pięciu lat zysk netto w wysokości 26 mln zł. Wynik na działalności podstawowej, czyli przewozie pasażerów, był na poziomie minus 4 mln zł - był on o 138 mln zł lepszy niż zakładano w planie restrukturyzacji. Ponadto LOT zrestrukturyzował siatkę połączeń oraz wygenerował dodatkowe oszczędności kosztowe, dzięki m.in. wykorzystaniu samolotów Boeing 787 Dreamliner. Spółka wycofała z eksploatacji samoloty starej generacji jak Boeing 767 i Boeing 737, ponosząc znaczące koszty związane z tą operacją. LOT wdrożył także trudny proces redukcji zatrudnienia, którym objęto 35 proc. naziemnego personelu - linia uzyskała w jego wyniku 45 mln zł oszczędności w minionym roku.

"W 2014 r. spółka w dalszym ciągu pracuje nad poprawą strony przychodowej i marżowej. (...) Wstępne wyniki za I połowę 2014 roku są zgodne z założeniami i projekcjami planu restrukturyzacji" - czytamy w komunikacie spółki."

zobacz link

Mimo kilku błędów (LAX, CPL, upieranie się przy przesiadkach mimo, że świat zmierza do P2P) te premie zarządowi po prostu się należały.

Zarządy muszą zarabiać więcej od pilotów, bo praca na stanowisku członka zarządu najczęściej to tylko kilka lat.