Kraków: Samoobsługowa drukarka dla pasażerów

W informacji turystycznej nie drukują?

W niektórych kwestiach jako naród nie mamy się czego wstydzić, naprawdę. Na wielu lotniskach nie ma nawet darmowego internetu.
Byłem na lotnisku w Santanderze w turystycznej Hiszpanii. Kartę pokładową nie sprawdzał automatycznie czytnik przy bramce, a pan przy kontroli bezpieczeństwa. I był strasznie zdziwiony, że pokazuje mu ją na ekranie telefonu, a nie wydrukowaną na papierze.

Mam nadzieję, że wkrótce inne polskie lotniska wezmą przykład z Krakowa :)

Nie chodzi o drukowanie TYLKO kart pokładowych.

"Spóźniona inicjatywa"? Na innych lotniskach tego nie ma.

Nie 15 lat tylko znacznie mniej. Jeszcze w 2007 roku opcja odprawy online dopiero raczkowala. Pasażerowie którzy wybrali te formę odprawy nagradzani byli priorytetem.

Wow, minęło zaledwie 15 lat od wprowadzenia przez Ryanair konieczności samodzielnego wydruku karty pokładowej i proszę - lotnisko już wpadło na pomysł ułatwienia życia zapominalskim pasażerom! :D
Pozostaje mieć nadzieję, że nakład sił i środków na uruchomienie takiej usługi nie był zbyt wielki, bo i skala zapotrzebowania nie wydaje się duża... ostatecznie jeśli ktoś się odprawił w domu (a nie używa aplikacji mobilnej do wyświetlenia kodu rezerwacji) to raczej nie będzie ryzykował i zakładał, że wydrukuje sobie kartę dopiero na lotnisku. Wychodzi więc na to, że będzie to udogodnienie wyłącznie dla zapominalskich.

A tak zupełnie poważnie - to cenna, chociaż nieco spóźniona inicjatywa.