Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
gość_48294
2018-01-06 21:38
turasu się nie popisali, przecież jak ktoś siedzi w samolocie obok osoby z HIV to się nie zarazi!
gość_41a5f
2017-12-26 23:53
salesmenpolska: zgadzam się w 100%, każdy kto wsiada do samolotu powinien mieć zaświadczenie lekarskie. Albo nawet lepiej, lekarze powinni badać pasażerów na lotnisku, jak kiedyś było na Ellis Island, w końcu zaświadczenie łatwo podrobić. I najlepiej jeszcze kartkę od proboszcza. Oczywiście czarni i śniadzi pasażerowie powinni siadać osobno i mieć osobne toalety, bo jak mówił ongiś panujący I sekretarz, oni z definicji przenoszą choroby, prawda?
Szkoda, ze do rejestracji na forum nie jest konieczne żadne zaświadczenie, zwłaszcza od lekarza pewnej specjalności.
gość_d52ff
2017-12-26 23:42
kemot: właśnie pisząc choroba w cudzysłowiu pokazujesz jak niewielka masz wiedzę lub jak bardzo mentalnie jesteś po stronie ciemnogrodu, który nie rozumie podstawowych pojęć i dlatego określa HIV mianem choroby, czy jest to dla niego pojęcie tożsame z AIDS.
salesmen: Twoje dywagacje o HIV sa rodem z piaskownicy, aż szkoda śliny na komentarz, bo jest to poziom przedszkola. Ciekawe czy sam byś dostał zaświadczenie od lekarza pozwalające ci wsiąść do samolotu...
gość_adb50
2017-12-26 17:53
salesmen - Wytłumacz co z tą higieną osobista? Korzystanie z tej samej łazienki czy ubikacji nie jest groźne. Co innego wspólna szczoteczka ale to raczej trudno sobie wyobrazić.
salesmenpolska
2017-12-26 13:32
Akurat w artykule padlo na HIV (temat nosny medialnie), ale mogl to byc rownie dobrze stan po przeszczepie narzadow lub borelioza. Natomiast niezaleznie od choroby - zasadne jest posiadanie zaswiadczen odnosnie lekow i zdolnosci do odbycia podrozy lotniczejod lekarza. Inaczej kazdy by sobie wozil jaki proszek zechce i w tym uwazam ze Turkish ma racje. .
To jest tez kwestia bezpieczenstwa i szanowania czasu pasazerow ktorzy niekoniecznie musza miec ochote ladowac gdzies po drodze bo pasazer wiedzial ze jest chory ale nie ujawnil tego i zaslabl (nie dotyczy nieswiadomych ludzi).
Natomiast odpowiadajac na komentarze ponizej - najlepszym zabezpieczeniem przed HIV jest seks wylacznie miedzy malzonkami i higiena osobista, zwlaszcza w podrozach. Kiedys byl nawet tak trafny plakat na Okeciu: Delegacja 55€, HIV gratis...
Widze ze poziom rozmowy zmierza troche w kierunku rynsztoka (dziekuje za epitety typu 'glupku).
Mieszkajac w Londynie mam zdecydowanie wieksza wiedze na tematy ktore tu sie porusza i swiadomosc wypowiedzi oraz rozumienia innych w dyskusji - czego wielu tu brakuje. Proponuje takze by niektorzy zwazali takze na takie niuanse ze ''choroba'' (pisane w cudzyslowiu, nie oznacza choroby w dokaldnym sensie a jedynie jest pojeciem metaforycznym lub pokazujacym pewne zjawisko kompleksowo.
Wesolych Swiat wszystkim oburzonym krzykaczom zycze.
gość_92ae0
2017-12-20 12:42
kemot97, HIV to nie jest choroba, lecz zakaznie! (doucz sie)
gość_92ae0
2017-12-20 12:32
powinni ta pseudolinie lotnicza wywalic ze sojuszu staralliance
gość_a3247
2017-12-20 10:32
mysle, ze pasazer nie odpusci i linia zaplaci mu sowite odszkodowanie! czego mu zycze!
gość_2d25c
2017-12-20 10:12
Na Megalotnisko w Dubaju była taka scenka, że kogoś nie wpuszczono na pokład gdyż gorzej się poczuł i na miejscu wysłano do lekarza aby wydał zaświadczenie o możliwości odbycia lotu. Kiedy lekarz wydał zgodę samolot już niestety odleciał, więc na koszt Emirates zmieniono mu lot na inny. Jak widać Turkish do poziomu linii z Zatoki jeszcze trochę brakuję.
gość_f538b
2017-12-19 23:54
czyli Turkish Airlines zaprasza wszystkich zarażających na pokład np z Ebolą, bo w normalnym ciwilizowanym świecie wiedzą że jak bierzesz tabletki to nie masz wirusa HIV, taki to paradoks ... masz a za razem nie masz (jak bierzesz tabletki)
gość_81a5a
2017-12-19 22:08
Straszna kompromitacja dla TK.
kemot97, a wyobrażasz sobie głupku, żeby nie wpuszczono na pokład samolotu kogoś chorego na cukrzycę albo na serce, bo nie ma "zaświadczenia co do przewożonych leków"? Zastanawiałeś się kto powinien wydawać takie zaświadczenie, w jakim języku itd?
gość_34387
2017-12-19 21:50
Jeżeli pracownik linii lotniczych nie wie czo jest lekarstwem a co nie, to powinien zawołać przełożonego, który będzie wiedział. Sprawa jest skandaliczna, a jeszcze bardziej żenujące jest tłumaczenie się przewoźnika. Słabo. I dno.
gość_ebd81
2017-12-19 21:46
Zadziałała zwykła fobia, nic wiecej. Zaświadczenie lekarskie jest konieczne jeśli sa to leki w postaciach płynnych w ilościach ponad 100 ml lub jeśli sa to zastrzyki i pasażer ma igły, strzykawki itp. Leki przeciw HIV sa w tabletkach, nie była to zatem butelka z substancja. Prędzej mogłoby to budzić jakieś watpliwości dotyczące tego co jest w tabletkach. Jeśli były w oryginalnych opakowaniach nikt nie miał prawa zabronić mu ich zabrania na pokład i nie potrzebował do tego żadnych zaświadczeń. Niestety, kemot popisujesz się podobna niewiedza na temat HIV jak opętani fobia przed tym wirusem pracownicy TK. Mieszkając w Londynie wypadałoby mieć trochę wiecej świadomości w takim temacie.
gość_cc650
2017-12-19 21:39
Latam w ciagu roku ok.10-razy róznymi liniami lotniczymi,jednak Turkish napewno nie polece.
To jest skandal !
Uwazam ze sprawa zostala nadmiernie rozdmuchana przez pasazera dodatkowo poparta "choroba" ktora jest nosna medialnie. Gdyby oasazera chorego na cukrzyce czy kazda inna chorobe nie wpuszczono na poklad poniewaz pasazera nie posiadal zaswiadczenia co do przewozonych lekow i ich ilosci to afery by nie bylo. Nie widze winy linii lotniczej w tej sprawie. Jesli jutro ja bede chcial leciec z 2 litrowa butelka w ktorej bede mial niezydentifikowana substacje i bede sie upieral ze to lekarstwo to tez maja mnie bez szemrania wpuscic na poklad?
marqoos_pl
2017-12-19 20:46
Zachowanie pracownika TK, jak i później ich działu PR było zwyczajnie skandaliczne. Wszycy tam "popisali się" wiedzą na temat HIV, leczenia oraz zwyczajnie przepisów IATA czy też zaleceń WHO. Ktoś wykazał się mocno szodliwą nadgorliwością, która z pewnością będzie zapamiętana przez wiele osób. A dlaczego? Bo skoro pracownik dzisiaj sobie wymyśli, że "z HIV nie wpuszczamy" (a pracodawca go w tym popiera), to jutro przejdzie "w zielonej kurtce nie wpuszczamy" czy też "z takim nosem nie wpuszczamy, bo może być groźny". Obsługa lotniskowa w większości nie ma wystarczającego przeszkolenia by wydawać diagnozy medyczne. Czy leki takie są dozwolone czy też nie, to należy do sprawdzenia przez pasażera, a takie medykamenty nie zaliczają się do środków niebezpiecznych. TK powinno spore odszkodowanie zapłacić na takie wybiórcze traktowanie swoich pasażerów.