gość_18306
2015-11-29 18:45
W grudniu minie pierwsza rocznica mojego fatalnego lotu z Berlina do Krakowa, gdy zawrócono nas z kołującego już na start samolotu. Jedyne co nam zapewniono to nocleg w tanim hotelu w okolicach Poczdamu, bez kolacji z dojazdem za własne pieniądze. Do Krakowa dotarłem z 12 godzinnym opóźnieniem. I mimo najęcia firmy prawniczej nie otrzymałem należnego odszkodowania.
gość_a5f27
2015-11-26 22:42
tonący brzytwy się chwyta...
Cóż, sam marketing nie pomoże...
I dobrze, że nie wykonają tym samolotem żadnego rejsu do Polski. Boże Narodzenie pojmowane jako Św. Mikołaj Lindt "HELLO Santa" to co najwyżej kpina z Bożego Narodzenia. Czysta komercja, nic Bożego, a zwł, nie Narodzenie.