Z ciekawości wszedłem sobie na stronkę LOTu i na połączeniach dalekodystandowych faktycznie klasa premium jest ok. 40-50% droższa ale dla LH... ta różnica wynosi czasem 250%
adam7691
2015-08-28 10:46
dla mnie klasa premium to wyciąganie pieniędzy od klienta który chce lecieć wygodnie (wygodniej), ale nie stać go na business . Jeżeli jest to dobrowolny wybór pasażera to OK, ale jeżeli miało by się stać standardem (bo np. w lotach transatlantyckich w klasie economy nie podaje się nawet napojów nie mówiąc już o posiłkach,a własnych wnieść nie wolno), to sprawa wygląda trochę inaczej - już widzę tłumaczenia linii lotniczych: "to dla dobra pasażera"
ekonomiczna premium przypomina to, czym klasa ekonomiczna była kiedyś... linie wpadły na to, że jeśli wcisnąć więcej miejsc w ekonomicznej (3-3-3 w 787, 3-4-3 w 777 czy 3-5-3 w a380) to "zachęcą" pasażerów, by następnym razem zapłacili więcej za economiczną premium.
Ja tu widzę jakiś problem z matematyką:
"Koszty w przeliczeniu na jeden fotel klasy ekonomicznej premium są 1,6 raza wyższe niż w klasie ekonomicznej" a po chwili " że cena biletu w tej klasie jest zwykle o 30-50 proc. wyższa niż w ekonomicznej" (czyli póki co koszty większe o 60% a przychód o 30%-50%... trochę deficytowo, nieprawdaż?). Kilka akapitów dalej pojawiają się skądinąd ZUPEŁNIE różne wyliczenia. A co do meritum artykułu - obawiam się, że za kilka lat klasy ekonomiczne w liniach klasycznych i LCC nie będą się niczym różniły (jeszcze zobaczymy upakowanie w ekonomicznej LO czy LH jak w FR), a standardy obecnej ekonomicznej będą dostępne już tylko w klasie premium...