Szef bydgoskiego lotniska stchórzył?

To jest jakaś przedziwna sytuacja,że większość udziałów w Porcie Lotniczym Bydgoszcz ma urząd marszałkowski który ma siedzibę w Toruniu. O wyborze prezesa BZG decyduje marszałek który jest z Torunia... Miasto Bydgoszcz powinno wykupić udziały w porcie od marszałka tak żeby mieć większość i samodzielnie decydować o tym co jest dobre dla portu, a co nie. Jednak jak widać nie palą się do tego. Zgoda buduje, niezgoda rujnuje.

LCJ bije na głowę BZG ... również w zarządzaniu lotniskiem.

Nie ma sie co dziwic, tak beznadziejnego szefa bydgoskiego lotniska jeszcze nie bylo. Amatorskie zarzadzanie portem, brak checi i inicjatywy w kierunku rozwoju tego lotniska, brak jakiegokolwiek programu to tylko niektore z negatywnych cech tego zarozumialego i aroganckiego torunskiego specjalisty. W kazdym normalnym wojewodztwie, taki prezes portu wylecialby z hukiem juz po pierwszym roku rzadow, Moraczewski jest juz cztery lata i ma sie dobrze, bedac popierany przez swojego kolege marszalka wojewodztwa. Kolesiowskie uklady i pospolite lenistwo sa przyczyna, ze ten port sie nie rozwija a nieudacznik prezes rzadzi dalej. Ignorujac zaproszenie do udzialu w posiedzeniu Rady Miasta Bydgoszczy, wykazal nie tylko brak kultury ale takze ignorancje i strach przed kolejna ocena radnych.

to znaczy ze porcik w Bydgoszczy do zamkniecia bo odprawe dla prezesa trzebawyplacic 100 mln zl a plebs pociagiem niech sie buja