Taxi-problem tym razem w Poznaniu

andrzejtoulon za malo wiec podrozujesz, poniewaz to problem nie tylko nasz ale wiekszosci, zaznaczam, wiekszosci lotnisk na swiecie!

andrzejtoulon: no nie żartuj, że stówę od ciebie chciał wziąć (chyba że to przysłowiową stówę), bo ładnie piszesz - więc pewnie mówisz - po polsku, więc musiał być wyjątkowo zdesperowany, żeby od Polaka za taki krótki kurs z taką stawką wyskoczyć.

Niestety, problem taksówek w Polsce od wielu lat jest nierozwiązywalny. Moim zdaniem z dwóch powodów. Po pierwsze, mało komu zależy tak naprawdę, by coś z tym zrobić, a po drugie winne jest nasze olewające podejście do prawa. Co z tego, że Straż Miejska czy policja zrobi naloty na taksówkarzy, jeśli efekty tego są praktycznie żadne? Taksówek przynajmniej w Warszawie jest zdecydowanie za dużo, ale tu też nie ma chętnego, by zrobić porządek. Po wielkich bojach Wyborczej w końcu lotnisko kilka miesięcy temu wprowadziło pozory porządkowania bałaganu jaki jest z taksówkami, ale nadal wygląda to trochę jak wolna amerykanka. Dlaczego? Nie ma jasno wyznaczonego miejsca do utworzenia kolejki czekających na taksówkę, poza tym fakt, że lotnisko obsługują trzy różne korporacje, na dodatek oferujące różne ceny i mające popodpisywane umowy z różnymi firmami na honorowanie voucherów i kart klienta sprawia, że i tak po podjechaniu taksówki jest problem, bo jeden chce wsiadać do takiej, inny do śmakiej...

Gdzie mozna zlozyc reklamacje na taksowke w Poznaniu? Niestety skasowal duzo wiecej niz powinien i to bardzo za duzo

Jakos mnie nie przejmuja zale i skargi taksowkarzy na lotniskach w Polsce, bo po kilku przygodach z nimi doszedlem do wniosku ze jak tylko przyleci sie na jakies lotnisko w kraju to od razu czuje sie cwaniactwo i kretactwo. Nie dawniej niz w zeszla niedziele moglem doswiadczyc tego na wlasnej skorze.Przylecialem do Warszawy na jedna noc (po dlugiej podrozy i dlugich przesiadkach)i nazajutrz mialem nastepny lot. Dlatego zarezerwowalem pokoje w Nowotelu airport.W cene hotelu wliczony jest takze przewoz z i do lotniska.Zadzwonilem wiec do hotelu i recepcjonista powiedzial abysmy wzieli taksowke tylko firmy Sawa i powiedzieli kierowcy ze hotel zaplaci mu voucherem. Znalazlem taka taksowke i mowie kierowcy o tym, oczywiscie pan kierowca pierwszy raz slyszy o takiej umowie z hotelem, powiedzialem ze nie ma problemu i wezme druga taksowke, na co on ze nie trzeba i mozemy wsiadac. Przez cala droge (dobrze ze byla krotka) zaczal narzekac ze taki krotki kurs i nie zarobi na tym, po wyjciu z niby w zartach powiedzial ze mozemy sie dogadac, daj pan 100 dolarow i wszyscy beda zadowoleni.Pozniej kiedy recepcjonista dal mu voucher , to znowu zaczal sie zalic ze jakis tam procent mu wzieli i ze nie zarobil na tym nic. Dowiedzialem sie pozniej ze tak kombinuja, najpierw biora od klienta pieniadze a potem jeszcze ida na recepcje po ten voucher.

trochę offtopic aczkolwiek pasujący do podwórka lotniczego. jak to jest, że instytucje kontrolne (a mamy ich nie mało) budzą się dopiero pchnięte "donosem", artykułem, zgłoszeniem? czy nie należy do ich obowiązków ciągłe kontrolowanie powierzonej kwestii?!