Ryanair zapłaci 50 tys. euro Polce

W pierwszej chwili myślałem, że piloci/ samolot tak gruchnął o pas, że schowki się pootwierały... W opisanej sytuacji winny jest po 1. rodzic(e) (kto myśli przewiduje tego rodzaju sytuacje w samolocie, pociagu np. poparznie gorącą herbatą i sadza dziecko - bez dyskusji! - w środku lub przy oknie). W drugiej kolejności ten tłuk, który prawdopodobnie jeszcze podczas kołowania otworzył schowek i nie złapał walizki/ plecaka, widząc jeszcze przed otwieraniem, że poniżej siedzi dziecko (w róznych sytuacjach na co dzień jak widać, że rodzic jest nieodpowiedzialnym debilem, trzeba o dziecku myśleć za niego) 3. Jeżeli bagaż był za duży właściciel tej nieszczęsnej walizy zamiast zwykłego plecaka. PS. Z tym domem, to żeś pojechał. Rodzice mają, to po co dziecku dom?! Zwierzak (patrz kredyt hipoteczny - piramida maslowa) z Ciebie ;) PS2. gosc_79749: to połowę wydadzą na leczenie lub przejedzą, a o drugiej połowie zapomną na 1-1.5 roku po zakupieniu bitcoin'ów i będą mieli te 500 000 Eur :)

50.000 e. za zlamanie podstawy czaszki? .anglikowi lub irolowi zaplacili by 500.000. rodzinka polasila sie na pierwsza oferowana kwote. wiem bo znajoma pracowala w irlandzkiej ubezpieczalni

gosc_7ca7e: jak mozesz tak idiotycznie oceniac moje intencje? To co ta dziewczyna dostanie to i tak sa grosze na otarcie lez, bo zdrowie jest o wiele cenniejsze- o nie! wcale jej nie zazdroszcze! szkoda mi jej

Zgadzam sie z przedmowca. Ogolnie Europejczycy "sie pchaja". Bardzo przejzyscie dalo sie to zauwazyc jak plywam po Karaibach wloskimi liniami Costa lub MSC to jest sporo pasazerow z Europy a szczegolnie Wlochow. Pchaja sie do jedzenia, do zejscia / wejscia na statek oraz nie sposob wysiasc z windy poniewaz wedlog Wlochow to pierw trzeba wejsc do windy a nastepnie inni z malymi dziecmi powinni wysiasc. O slowie przepraszam , prosze nie ma mowy. Na Amerykanskich statkach gdzie wiekszosciowo to ludzie z tamtego regionu jest milo i spokojnie pomimo ze na malej powiezchni jest 4000 pasazerow i 1500 crew. Takze nie tyle my sie pchamy co ogolnie Europejczycy ;-)

FR-ops: chyba nigdy nie leciałes tanimi liniami za granica. Mnie sie raz zdarzyło lecieć easy z Niemcami, jeszcze zanim numerowali miejsca na pokładzie, to co sie działo wyglądało dokładnie tak samo.

Dom za 200 tysięcy złotych? Chyba taki z kontenera, bo na pewno nic dla cywilizowanego człowieka w mieście większym od Pultuska...

Pchanie się tylko po to ,żeby później stanąć i pchać się w następnej kolejce, przy wyjściu z samolotu, przy kontroli paszportowej, odbiorze bagażu, przy wyjściu z lotniska, wejściu do samochodu, autobusu, pociągu.... Opary absurdu ale do tych ludzi chyba nigdy nie dotrze,że jak każdy będzie grzecznie czekał w swojej kolejce to wszystko przebiegnie sprawniej i... szybciej niż pchając się i robiąc zamieszanie. No cóż "cywilizacja" to oprócz poziomu rozwoju, także stopień organizacji, mentalności itp. tutaj niestety jesteśmy 3cim światem.

Odszkodowanie powinna zapłacić osoba, która otwarła schowek i której walizka wypadła dziewczynce na głowę. Poza tym, każdy powinien uważać na siebie i innych. A to, że na polskich lotach do UK ludzie po wylądowaniu wyrywają się z foteli jak szaleni to już inna kwestia - taki mamy narodowy sport, pchać się ile wlezie.

Banan, z 50 tysięcy euro dom? Powodzenia z lepianką albo siedliskiem :)

TE SCHOWKI powinny byc automatycznie zamykane tak zeby nikt nie mogl sie do nich dostac podczas ladowania i powinne byc otwarte dopiero na stanowisku

fakt faktem czesto to sie zdarza ze zaraz po wyladowaniu slychac odpinanie pasow i zawsze paru gosci wstaje pomimo prosb crew wyjmuje bagaz szczegolnie na lotach do UK

Skłonność Polaków do "oszczędzania" na czym się da niestety odbija się nie bezpieczeństwie. Jeśli ktoś zapłaciłby kilkadziesiąt złotych za umieszczenie walizki w luku bagażowym, to głowa dziewczynki byłaby cała. Oczywiście jest też wina Ryana, że wpuścił osobę z taką walizką na pokład. banan86 typowy polaczek już zazdrości,że rodzice będą mieli z odszkodowania na dom dla dziewczynki nie biorąc pod uwagę ile może kosztować rehabilitacja i czy w ogóle jest możliwe odzyskanie pewnej sprawności przez to dziecko...Następnym razem proponuje Ci ustawiać głowę pod schowkiem, a nóż coś wypadnie i się obłowisz....

Biedna dziewczyna, szkoda mi jej.

Przynajmniej rodzice będą mogli kupić córce dom na przyszłe lata... zawsze coś. Aż strach siadać na siedzeniach przy korytarzu!

Tak to jest. W tanich liniach lotniczych są duże restrykcje i opłaty jeżeli chodzi o bagaż. W efekcie czego pasażerowie później kombinują jak tu zabrać w podróż jak najwięcej bagażu przy jak najmniejszych dopłatach lub bez dopłat. Schowki na bagaż są "wypełnione po korek" tak że nie idzie zamknąć klapy od schowka.